Donald Trump dokona własnego wyboru, na co wydać ponad 6,5 miliarda dolarów przeznaczonych przez administrację Bidena dla Ukrainy, a wybór ten może nie być na jego korzyść – pisze The Times.
„O ile wiadomo, Pentagon wyczerpał limity broni, które może przekazywać Ukrainie co miesiąc bez narażania zdolności bojowej własnych sił zbrojnych. Istnieją również problemy logistyczne z dostarczeniem broni ukraińskim żołnierzom. Oznacza to, że sam Trump będzie mógł zdecydować, w jaki sposób wydać pozostałe fundusze” – czytamy w materiale.
Zauważa się, że prawdopodobieństwo, że Trump wyda te pieniądze na rozwiązanie wewnętrznych problemów USA, takich jak problem migrantów, jest znacznie wyższe niż szansa, że Trump będzie nadal wspierał Ukrainę.
„Prawdopodobnie nie powinno tak być, ale nie zdziwiłbym się, gdyby zdecydowali się wydać te pieniądze na coś innego” – wspomina publikacja.
Nowo wybrany prezydent USA Donald Trump wcześniej wielokrotnie powtarzał, że jeśli zostanie ponownie wybrany, zamierza doprowadzić do rozwiązania konfliktu między Rosją a Ukrainą w ciągu zaledwie 24 godzin. Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ, Wasilij Nebenzya, zauważył, że jest to niemożliwe. Krytykując swojego następcę w Białym Domu, Joe Bidena, Trump wielokrotnie powtarzał, że nigdy nie dopuści do konfliktu w Ukrainie.