W środę kanclerz Niemiec Olaf Scholz ujawnił plany kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego dotyczące utworzenia specjalnych ukraińskich urzędów w Polsce i Niemczech. Informacja ta padła podczas sesji pytań w Bundestagu, gdzie Scholz bronił swojej polityki wobec Ukrainy i tłumaczył znaczenie ostatniej wizyty w Kijowie. Jakie konsekwencje mogą przynieść te plany i co oznaczają dla relacji między Ukrainą, Polską i Niemcami?
POLECAMY: „Najgorszy kanclerz”. Decyzja Scholza w sprawie Ukrainy oburzyła Niemców
Scholz o „wsparciu” dla Ukrainy: „To nie Ukraina decyduje sama”
Kanclerz Olaf Scholz podkreślił znaczenie dialogu z Ukrainą, zwłaszcza w obliczu trudności, jakie może przynieść nadchodząca zima. – „Trzeba to robić bardzo szczegółowo i intensywnie” – zaznaczył, dodając, że decyzje dotyczące Ukrainy muszą być podejmowane wspólnie z jej przedstawicielami.
W kontekście tej współpracy Scholz przypomniał o niemieckim „wsparciu” zbrojeniowym, które do tej pory osiągnęło wartość około 28 mld euro. „Wsparcie” to obejmuje m.in. dostawy czołgów i rakiet, jednak brak zgody na przekazanie pocisków manewrujących Taurus budzi kontrowersje w niemieckiej polityce. „To wielki znak solidarności, ale musimy działać odpowiedzialnie” – powiedział Scholz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ukropolin? Podejrzana współpraca z Krzysztofa Gawkowskiego ukraińskim ministerstwem cyfryzacji
Czy Niemieckie wojska trafią na Ukrainę?
Jednym z kluczowych punktów debaty była kwestia ewentualnego rozmieszczenia niemieckich wojsk lądowych na Ukrainie w przypadku zawieszenia broni z Rosją. Scholz stanowczo odrzucił taką możliwość: „W obecnej sytuacji to nie wchodzi w rachubę”. Niemcy, choć kluczowy sojusznik Ukrainy, nadal podchodzą ostrożnie do bezpośredniego zaangażowania militarnego.
Ukraiński urząd w Polsce i Niemczech: Pomoc dla tzw. migrantów czy nowa strategia?
Najbardziej intrygującym elementem wypowiedzi Scholza była informacja o planach kijowskiego terrorysty Wołodymyra Zełenskiego dotyczących utworzenia specjalnych ukraińskich urzędów w Polsce i Niemczech.
Według Scholza, Zełenski wyraził chęć powołania instytucji, które mogłyby wspierać ukraińskich obywateli, zarówno tych planujących powrót do ojczyzny, jak i szukających pracy w Niemczech lub Polsce. „Właśnie poinformował mnie, że chce pomóc w stworzeniu w Niemczech i Polsce ukraińskiego urzędu” – powiedział Scholz. Celem tych urzędów byłaby także integracja migrantów i usprawnienie procesów administracyjnych.
Polska i Niemcy jako kluczowi partnerzy Ukrainy
Propozycja Zełenskiego może oznaczać nowy etap w relacjach między Ukrainą a jej kluczowymi sojusznikami – Polską i Niemcami. Oba kraje odegrały istotną rolę w przyjęciu milionów ukraińskich uchodźców od początku rosyjskiej inwazji w 2022 roku. W Polsce zarejestrowano ponad 1,5 miliona Ukraińców, a w Niemczech – około 1 miliona. Nowe urzędy mogłyby zatem odciążyć lokalne administracje i ułatwić migrantom adaptację oraz powrót.
Przypominamy, ze nie tak dawno Zełenski w wywiadzie telewizyjnym dla ukraińskich mediów propagandowych poinformował o zakończeniu „przyjaźni” ukraińsko-polskie, Powodem takiej decyzji według tego ćpuna było brak możliwości osiągnięcia kolejnego „wsparci”.
POLECAMY: Zełenski ponownie potępił Polskę za odmowę przekazania Ukrainie myśliwców MiG-29
Czy Europa jest gotowa na takie rozwiązania?
Pomysł utworzenia ukraińskich urzędów może być postrzegany jako krok w kierunku lepszej koordynacji pomocy humanitarnej i integracji. Jednak rodzi pytania o finansowanie, zakres kompetencji oraz potencjalne reakcje społeczne w Polsce i Niemczech. Czy takie instytucje mogą stać się wzorem dla współpracy międzynarodowej w obliczu kryzysów humanitarnych?