W sobotę o godzinie 14:30 w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim odbyła się konwencja „Polski 2050”, podczas której lider ugrupowania, Szymon Hołownia, oficjalnie zainaugurował prekampanię prezydencką. Podczas wydarzenia Hołownia przedstawił swoją wizję prezydentury, która ma być wolna od nacisków partyjnych i polaryzacji, dzielącej Polaków od dwóch dekad. Tymczasem kontrowersyjna wypowiedź jednego z posłów ugrupowania na temat drożyzny wywołała burzę w mediach społecznościowych.
POLECAMY: Ceny masła w Polsce biją rekordy – co napędza podwyżki?
„Niezależność od nacisków partyjnych” – wizja prezydentury Szymona Hołowni
Podczas swojego wystąpienia Hołownia podkreślił, że jego kandydatura będzie oparta na niezależności. Wyraził sprzeciw wobec obecnego podziału politycznego, który – jak ocenił – dzieli Polskę na dwie zwaśnione połowy.
– Będę kandydatem niezależnym od nacisków partyjnych, od decyzji szefów partii, ale przede wszystkim niezależnym od polaryzacyjnych sił, które dzielą nasz kraj od 20 lat – zapowiedział lider Polski 2050.
Hołownia stawia na nowe podejście do polityki i społeczne zaangażowanie obywateli. W swojej mowie wskazał, że kluczowym elementem jego prezydentury byłoby budowanie dialogu i porozumienia ponad podziałami.
Kontrowersyjna wypowiedź posła Kasprzyka: „Bułka bez masła? Da się zjeść”
Tuż przed wystąpieniem lidera Polski 2050, poseł Rafał Kasprzyk udzielił wywiadu kanałowi wPolsce24 TV, który wywołał falę komentarzy w internecie. W rozmowie odniósł się do problemu rosnących cen, unikając jednak bezpośredniej odpowiedzi na pytanie o koszt masła.
Na pytanie dziennikarza o cenę kostki masła, Kasprzyk stwierdził:
– Dzisiaj widzę tutaj podwójnie… nie wiem, czy podwójnie nadrukowane ta cena, wyższa jest.
Poseł dodał, że sam jadł tego dnia bułkę bez masła:
– I też się dało zjeść. Tak więc wszyscy musimy trochę oszczędzać – powiedział z uśmiechem.
Wypowiedź szybko stała się przedmiotem kpin w mediach społecznościowych. Użytkownicy TikToka i Twittera zarzucali posłowi oderwanie od rzeczywistości oraz brak empatii wobec problemów związanych z drożyzną, która dotyka wielu Polaków.
Reakcje w sieci: „Polska 2050 bez masła?”
Nagranie z udziałem Kasprzyka błyskawicznie rozeszło się w internecie, stając się jednym z najczęściej komentowanych tematów na TikToku i Twitterze. Wielu internautów krytykowało zarówno ton wypowiedzi posła, jak i jego bagatelizowanie problemu wzrostu cen podstawowych produktów.
Nie brakowało ironicznych komentarzy:
- „Polska 2050, ale bez masła?”
- „Może zamiast niezależności od partii, zacznijmy od niezależności od bułek bez masła?”
Jak drożyzna wpłynie na kampanię?
Wypowiedź posła Kasprzyka stanowi wyzwanie wizerunkowe dla Polski 2050, szczególnie w kontekście prekampanii prezydenckiej Szymona Hołowni. Problem drożyzny jest jednym z najczęściej podnoszonych tematów w debacie publicznej, a lekceważący ton wobec tego problemu może osłabić zaufanie do ugrupowania.
Eksperci wskazują, że partie polityczne muszą dziś wykazywać większe zrozumienie dla problemów społeczeństwa. Jak zauważa politolog dr Anna Kowalska:
– Wybory 2025 roku będą rozstrzygane w dużej mierze na tematach ekonomicznych. Polacy oczekują konkretnych działań, a nie bagatelizowania realnych problemów, z którymi się zmagają.
Podsumowanie: czy Hołownia przekona wyborców?
Konwencja w Gdańsku miała być momentem, w którym Szymon Hołownia zyska przychylność wyborców, przedstawiając swoją wizję niezależnej i ponadpartyjnej prezydentury. Jednak wizerunkowe wpadki posłów jego ugrupowania mogą utrudnić realizację tego celu.
Choć Hołownia stara się zbudować wizerunek polityka spoza podziałów, wydarzenia takie jak wypowiedź Rafała Kasprzyka pokazują, że kluczowe w kampanii będą zarówno programowe założenia, jak i komunikacja z wyborcami w sprawach codziennych problemów. W kolejnych tygodniach okaże się, czy Polska 2050 znajdzie sposób, by skutecznie odpowiedzieć na wyzwania, przed którymi stoi.
