Niemiecki koncern Mahle, jeden ze światowych liderów w produkcji części samochodowych, zmniejsza zatrudnienie w swoim zakładzie w Ostrowie Wielkopolskim. Fabryka, zatrudniająca niegdyś 2,5 tys. pracowników, zmniejszyła liczbę zatrudnionych o 700 osób. Jak informuje Zbigniew Gromadzki, przewodniczący „Solidarności” w Mahle, duża część tych zmian dotknęła pracowników zatrudnionych przez agencje pracy tymczasowej, co nie wymagało formalnego zgłoszenia do związków zawodowych ani urzędu pracy.
POLECAMY: Brak zainteresowania „eko elektrykami”. Bosch zapowiada zwolnienia pracowników
Zwolnienia dotknęły jednak również pracowników etatowych, często wieloletnich. „Ludzie przepracowali tu lata, a teraz słyszą, że są mało wydajni, bo nie biorą nadgodzin” – mówi Gromadzki. Do końca roku planowane jest zwolnienie kolejnych 70 osób, w tym zarówno pracowników produkcji, jak i biurowych.
Głębsze przyczyny kryzysu w branży motoryzacyjnej
Branża motoryzacyjna, w tym Mahle, zmaga się z szeregiem wyzwań. Przede wszystkim maleje globalny popyt na samochody elektryczne, na które postawiła Unia Europejska w ramach „Zielonego Ładu”. Tymczasem konkurencyjne chińskie pojazdy elektryczne oferowane są w znacznie niższych cenach. Jak zauważa Gromadzki, „Tesla wyprodukowana w Europie kosztuje 320 tys. zł, podczas gdy podobne chińskie auto – 80 tys. zł”.
POLECAMY: Ekodewianci się zapłaczą. Stary Mercedes bardziej eko niż auta promowane jako „eko”
Nie bez znaczenia są także napięcia geopolityczne i perspektywa wojen celnych. Krzysztof Kasprzak, przewodniczący „Solidarności” w Mahle Krotoszyn, zwraca uwagę na spowolnienie gospodarki niemieckiej oraz ryzyko konfliktu celnego z Chinami. „Zobaczymy po 20 stycznia, co pan Donald Trump wymyśli” – dodaje.
Inwestycje i restrukturyzacje
Zakład Mahle w Ostrowie Wielkopolskim, który produkuje tłoki, cylindry oraz układy chłodzenia, w ostatnich latach przeszedł znaczną modernizację, inwestując w robotyzację i nową halę produkcyjną. Związkowcy jednak podchodzą krytycznie do strategii firmy, która w ich ocenie zbyt mocno skupiła się na e-mobilności. Warto dodać, że proces restrukturyzacji był powiązany z fuzją Mahle i włoskiego producenta termostatów Behr Thermot-tronik.
Zakład w Krotoszynie, produkujący m.in. wałki rozrządu i zawory, utrzymuje obecnie stabilną sytuację. Produkcja wałków rozrządu została nawet przeniesiona z Niemiec. Niemniej atmosfera niepewności dotyka również tego zakładu, zatrudniającego około 3 tys. pracowników.
Perspektywy na przyszłość
W oświadczeniu dla prasy centrala Mahle w Stuttgarcie przyznała, że sytuacja gospodarcza jest napięta. Firma monitoruje rynek i dostosowuje strukturę zatrudnienia, jednak uspokaja, że nie planuje zwolnień grupowych. Dotychczasowe zmiany wynikały głównie z naturalnego ruchu kadrowego, jak odejścia na emeryturę czy wygaśnięcia umów czasowych.
Wielkopolskie zakłady Mahle pozostają kluczowymi pracodawcami w regionie. W Ostrowie Wielkopolskim, oprócz fabryki, działa również centrum badawczo-rozwojowe zatrudniające 400 osób. Pomimo trudnych warunków firma nadal odgrywa istotną rolę w lokalnej gospodarce, choć przyszłość branży motoryzacyjnej wymagać będzie dalszych adaptacji i inwestycji.