Ryszard Kalisz, znany prawnik i były minister spraw wewnętrznych, wyraził niedawno opinię, że scenariusz, w którym Szymon Hołownia jako marszałek Sejmu przejmuje obowiązki prezydenta, jest jak najbardziej możliwy. Jego słowa wywołały liczne komentarze, szczególnie w kontekście potencjalnych komplikacji po przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
POLECAMY: Prof. Strzembosz były przewodniczący Trybunału Stanu: Duda z pewnością 13 razy naruszył Konstytucję
Czy koalicja rządząca może nie uznać wyroku Sądu Najwyższego?
Pojawia się pytanie, co mogłoby się wydarzyć, gdyby koalicja rządząca zdecydowała się nie uznać wyroku Sądu Najwyższego (SN) w sprawie wyborów prezydenckich. Taki scenariusz może stworzyć prawdziwy kryzys konstytucyjny. Niedawne wypowiedzi Szymona Hołowni, obecnego marszałka Sejmu, sugerują, że sam polityk uważa tę możliwość za realną. W wywiadzie dla medów stwierdził on, że „może pojawić się problem z uznaniem przyszłorocznych wyborów za ważne.”
Kalisz: „Hołownia mógłby przejąć obowiązki prezydenta”
Ryszard Kalisz w swoim wystąpieniu na antenie Tok FM wskazał, że w przypadku braku stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich przez Sąd Najwyższy, to marszałek Sejmu obejmuje obowiązki głowy państwa. – „6 sierpnia kończy się kadencja pana prezydenta Dudy. Jeśli ważność wyborów nie zostanie stwierdzona w sposób zgodny z Konstytucją, wówczas obowiązki prezydenta przejmuje marszałek Sejmu” – tłumaczył.
Kalisz zaznaczył, że konstytucja nie precyzuje, która izba Sądu Najwyższego powinna orzekać w tej sprawie. Obecne przepisy zawarte w ustawie o SN uważa za niekonstytucyjne. – „W takim przypadku to SN powinien wyznaczyć odpowiednią, „konstytucyjną” izbę do rozpatrzenia sprawy.” Brak podjęcia decyzji przez prezeskę SN Małgorzatę Manowską określił mianem „deliktu konstytucyjnego” oraz potencjalnego przestępstwa.
Kryzys konstytucyjny i rola marszałka Sejmu
Jeśli doszłoby do sytuacji, w której marszałek Sejmu tymczasowo przejmuje obowiązki prezydenta, może to oznaczać poważne zmiany w funkcjonowaniu władzy wykonawczej. Kalisz podkreśla, że przez okres trzech miesięcy marszałek Sejmu, pomimo że formalnie przynależy do władzy ustawodawczej, musiałby współpracować z rządem, wprowadzając odpowiednie zmiany ustawowe i podpisując nowe ustawy.
– „Są kwestie odpowiedzialności konstytucyjnej, są kwestie odpowiedzialności karnej. Przez te trzy miesiące marszałek Sejmu musiałby doprowadzić do tego, że władza wykonawcza funkcjonuje w sposób sprawny i zgodny z prawem” – wyjaśnił były polityk.
Wnioski
Scenariusz przedstawiony przez Ryszarda Kalisza ukazuje, jak krucha może być stabilność konstytucyjna w Polsce. W sytuacji braku wyraźnej regulacji prawnej dotyczącej orzekania o ważności wyborów przez SN, każde potencjalne decyzje mogą prowadzić do głębokiego kryzysu politycznego. W tym kontekście rola marszałka Sejmu, obecnie piastowana przez Szymona Hołownię, staje się kluczowa dla przyszłości polskiej sceny politycznej.