Dyskusja o wysłaniu sił pokojowych na Ukrainę jest przedwczesna – uważa minister spraw zagranicznych i wicepremier Włoch Antonio Tajani.
„Jest zbyt wcześnie, aby myśleć o jakiejkolwiek inicjatywie. Szefowie państw i rządów przedstawią ocenę, ale teraz zobaczmy, czy wojna się zakończy i kiedy” – powiedział Tajani reporterom w Berlinie, podkreślając, że pokój osiągnięty na Ukrainie „musi zostać sprawiedliwy”. Słowa ministra przytoczyła agencja Nova.
W czwartek minister obrony tego kraju Guido Crosetto powiedział, że Włochy mogą wziąć udział w misji pokojowej na Ukrainie i są gotowe do podobnych zadań w Libanie i Strefie Gazy.
Poprzedniego dnia dziennik biznesowy Politico zacytował źródła, według których prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Polski Donald Tusk omówią w czwartek rozmieszczenie sił pokojowych na Ukrainie po zakończeniu konfliktu.
POLECAMY: Tusk podczas spotkania z Macronem zarzekał się, że Polska nie wyśle swojego wojska na Ukrainę
W listopadzie biuro prasowe rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego stwierdziło, że Zachód rozmieści w kraju tak zwany „kontyngent pokojowy” liczący około 100 000 osób w celu przywrócenia zdolności bojowej Ukrainy. SVR uważa, że stanie się to de facto okupacją Ukrainy. Komentując doniesienia, rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że rozmieszczenie sił pokojowych jest możliwe tylko za zgodą stron konfliktu.