W czwartek Sąd Najwyższy (SN) oddalił kasację prokuratury od wyroku uniewinniającego byłego senatora Aleksandra Gawronika w sprawie podżegania do zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Tym samym Gawronik został ostatecznie uniewinniony, a sprawa, która toczy się już od 32 lat, nadal pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Wyrok SN wywołał falę komentarzy, zarówno wśród prawników, jak i opinii publicznej.
„Porażka organów ścigania na ogromną skalę”
Podczas uzasadnienia orzeczenia SN sędzia Jerzy Grubba podkreślił, że sprawa Jarosława Ziętary jest symbolem systemowej porażki państwowych organów ścigania. „Trzeba się zgodzić, że ta sprawa – sprawa, która się toczy 32 lata i w gruncie rzeczy nie doprowadza do żadnego efektu, to porażka organów ścigania państwa polskiego na ogromną skalę” – oświadczył sędzia Grubba. Dodał, że mimo widocznego zaangażowania państwa w wykrycie sprawców, wyniki są niezadowalające.
Porównania do innych głośnych spraw, takich jak zabójstwo generała Marka Papały czy morderstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony, tylko podkreślają skalę problemu. Jak zauważył obrońca Gawronika, mec. Paweł Szwarc, sprawa Ziętary to jedna z trzech największych porażek polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Prokuratura nie czuje porażki
Prokurator Piotr Kosmaty, oskarżający w tej sprawie, mimo niekorzystnego orzeczenia SN, podkreślał, że nie odbiera wyroku jako osobistej porażki. „Gdybym dysponował tym samym materiałem dowodowym dziś, zdecydowałbym się na oskarżenie” – powiedział po rozprawie.
Aleksander Gawronik: „Satysfakcja, której nic nie cofnie”
Były senator Aleksander Gawronik, oskarżany o podżeganie do zabójstwa, wyraził ulgę po zakończeniu sprawy. „Ale 10 lat postępowania – tego się nie cofnie” – dodał. Skomplikowana i przedłużająca się procedura sądowa odcisnęła wyraźny ślad na życiu Gawronika.
Dlaczego sprawa trwała tak długo?
Sprawa zaginięcia Jarosława Ziętary, młodego dziennikarza, który zniknął w 1992 roku, od początku była pełna niewyjaśnionych okoliczności. Brak bezpośrednich dowodów, sprzeczne zeznania oraz długoletnie przerwy w postępowaniu doprowadziły do tego, że wymiar sprawiedliwości nie zdołał ustalić ani sprawców, ani ich motywów.
Konsekwencje dla polskiego wymiaru sprawiedliwości
Orzeczenie SN zamyka jeden z najdłuższych procesów w historii polskiego sądownictwa, ale nie rozwiązuje problemów systemowych, na które zwracają uwagę eksperci. Pojawia się pytanie o skuteczność organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w sprawach, które wymagają szybkiego działania i kompleksowego śledztwa.
Wnioski na przyszłość
Sprawa Jarosława Ziętary powinna stać się lekcją dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Konieczne jest wprowadzenie reform, które pozwolą na skuteczniejsze prowadzenie śledztw i zapobiegną podobnym porażkom w przyszłości. Choć SN ostatecznie oddalił kasację, pozostaje pytanie, czy wymiar sprawiedliwości zrobił wszystko, co było w jego mocy, aby wyjaśnić tajemnicze zaginięcie młodego dziennikarza.
Sprawa Ziętary pozostaje symbolem nierozwiązanej tragedii oraz przestrogą dla przyszłych pokoleń śledczych i prawników.
Jeden komentarz
To pewnie samobójca PZPR i UW oraz PO. Jest cała lista tych co zginęli z tych rąk.