Decyzja rządu węgierskiego o udzieleniu ochrony międzynarodowej Marcinowi Romanowskiemu, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości i posłowi PiS, budzi wiele kontrowersji. Jak poinformował obrońca Romanowskiego, poseł przestępca wystąpił o azyl w związku z „politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej”. Decyzja ta, zgodnie z opinią polskiego MSZ, jest „aktem nieprzyjaznym wobec Rzeczypospolitej Polskiej i sprzecznym z elementarnymi zasadami obowiązującymi państwa członkowskie Unii Europejskiej”.
POLECAMY: Bodnar zapewnia przestępcę Romanowskiego o prawie do sprawiedliwego procesu
Viktor Orban o azylu dla Romanowskiego
Premier Węgier Viktor Orban odnosi się do sprawy w tonie powściągliwym, podkreślając, że decyzja rządu węgierskiego wynika z respektowania międzynarodowych procedur azylowych. „Nie chciałbym, żeby to eskalowało na poziom premierów. Zależy nam na tym, żeby ten spór z Polską był utrzymywany na takim możliwym do zarządzania poziomie, dlatego nie powiem, co sądzę o praworządności w Polsce” – powiedział Orban podczas konferencji prasowej. Podkreślił także, że „procedura jest bardzo rygorystycznie zdefiniowana i należy ją szanować”.
POLECAMY: Prokuratura reaguje w sprawie azylu dla zbiega Romanowskiego
Orban zapowiedział przygotowanie raportu na temat sytuacji w Polsce oraz zasugerował, że przypadek Romanowskiego może nie być odosobniony. „Nie zdradzę tajemnicy, jeśli powiem, że uważam, że to nie będzie ostatnie takie wydarzenie” – zaznaczył.
Reakcje ekspertów i dziennikarzy
Sprawa Romanowskiego jest bezprecedensowa – to pierwszy przypadek, w którym obywatel państwa członkowskiego Unii Europejskiej otrzymuje azyl polityczny w innym kraju członkowskim. Szabolcs Panyi, dziennikarz węgierskiego portalu śledczego Direkt36, podkreśla polityczny wymiar tej decyzji. „Nie do końca rozumiem, jak to możliwe, bo polski system prawny powinien być całkowicie zgodny ze standardami unijnymi” – zauważył w rozmowie z TVN24.
Zdaniem Panyi’ego, premier Orban może oczekiwać w zamian pewnych korzyści, takich jak niejawne informacje. Dziennikarz zwrócił również uwagę na brak wiarygodnych informacji na temat sposobu, w jaki Romanowski dostał się na Węgry. „Ciekawe będzie obserwować, czy węgierskie służby będą mu udzielać fizycznie ochrony” – dodał.
Polityczne konsekwencje dla relacji polsko-węgierskich
Decyzja rządu węgierskiego spotkała się z ostrą krytyką polskiego MSZ, które określiło ją mianem aktu sprzecznego z zasadami współpracy w ramach Unii Europejskiej. Sprawa ta może wpłynąć na dotychczas dobre stosunki polsko-węgierskie, które od lat bazują na wspólnych interesach w UE i Grupie Wyszehradzkiej. Premier Orban, choć deklaruje chęć unikania eskalacji, wysyła sygnały, że jego rząd jest gotów podejmować decyzje niezależne od polskiego stanowiska.
Czy to początek nowej praktyki azylowej w Unii Europejskiej?
Przypadek Marcina Romanowskiego może stanowić precedens, który wpłynie na relacje między państwami członkowskimi UE. Decyzje azylowe w tego typu sytuacjach mogą być postrzegane jako narzędzie polityczne, zwłaszcza w kontekście wewnętrznych sporów o praworządność i demokratyczne standardy. To z kolei może prowadzić do wzrostu napięć i dalszej polaryzacji w ramach Wspólnoty.
Podsumowanie
Udzielenie azylu Marcinowi Romanowskiemu przez rząd Węgier to wydarzenie, które może mieć dalekosiężne konsekwencje polityczne. Decyzja ta podważa jednolitość standardów prawnych w Unii Europejskiej i może wpłynąć na relacje polsko-węgierskie. Jednocześnie ukazuje potencjalne użycie mechanizmów azylowych jako narzędzia w politycznych rozgrywkach międzynarodowych. Jak zauważył Viktor Orban, przypadek Romanowskiego może być jedynie zapowiedzią kolejnych wydarzeń tego typu, co stawia przed Unią Europejską nowe wyzwania w obszarze współpracy między jej członkami.
