Ministerstwo Infrastruktury planuje istotne zmiany w systemie egzekwowania mandatów z fotoradarów, które wejdą w życie w 2025 roku. Zmiany te mają na celu poprawę skuteczności w ściganiu sprawców wykroczeń drogowych, szczególnie w przypadkach związanych z obcokrajowcami. Celem nowej ustawy jest zwiększenie odpowiedzialności właścicieli pojazdów, którzy będą musieli wskazywać, kto faktycznie prowadził pojazd w momencie wykroczenia. Takie zmiany wzbudzają liczne kontrowersje, a organizacje przewoźników i pracodawców mają wątpliwości co do ich skuteczności i sprawiedliwości. Czy planowane zmiany będą jednak zgodne z prawem i zasadą domniemaniem niewinności? Wyjaśniamy to w dalszej części publikacji.
Nowe przepisy – przeniesienie odpowiedzialności
Zgodnie z propozycją, która została przedstawiona w grudniu 2024 roku, odpowiedzialność za wykroczenia rejestrowane przez fotoradary zostanie przeniesiona z Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego (GITD) na właścicieli pojazdów. Dziś to Inspekcja Transportu Drogowego prowadzi postępowanie w celu ustalenia, kto prowadził pojazd podczas popełnienia wykroczenia. Po zmianach to właściciel auta będzie zobowiązany wskazać, kto w danym momencie kierował pojazdem, jeśli nie był to on sam.
Wedłig ustawodawcy zmiana ta ma na celu przede wszystkim rozwiązanie problemu, który często występuje w firmach transportowych i kurierskich, gdzie pojazdy są często użyczane różnym kierowcom. Dzięki tej zmianie, osoby odpowiedzialne za pojazd będą musiały ujawniać, kto prowadził samochód, co może znacząco ograniczyć liczbę przypadków, w których odpowiedzialność za wykroczenie jest nieustalana.
Jakie będą konsekwencje dla właścicieli pojazdów?
W uzasadnieniu projkeyu zmian czytamy, że nowe przepisy mają także na celu poprawę efektywności w egzekwowaniu mandatów. W przypadku, gdy właściciel pojazdu nie będzie w stanie wskazać osoby, która prowadziła samochód, odpowiedzialność za wykroczenie zostanie przypisana właścicielowi. To może wprowadzić pewne trudności, zwłaszcza w przypadkach, gdy pojazdy są użytkowane przez wiele osób w firmach transportowych.
Z tego względu organizacje takie jak Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska wskazują na konieczność uwzględnienia szczególnych okoliczności, w których właściciel pojazdu może nie być w stanie wskazać kierującego. Przykładem może być sytuacja, w której samochód był użyczony na krótki okres czasu, a właściciel nie pamięta, kto nim jechał.
Mandaty z fotoradarów – problem z cudzoziemcami
Innym ważnym celem zmiany przepisów jest poprawa egzekwowania mandatów od cudzoziemców. W 2023 roku Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym zarejestrowało aż 985 816 wykroczeń drogowych, jednak wiele z nich nie zostało skutecznie ukaranych, szczególnie w przypadku kierowców spoza Polski. Główny Inspektorat Transportu Drogowego zwraca uwagę, że problem z niewyegzekwowanymi mandatami dotyczy również osób, które posiadają adresy poza Unią Europejską.
Przewoźnicy i organizacje transportowe podkreślają, że Polska jest państwem tranzytowym, co oznacza, że wiele pojazdów z obcymi rejestracjami przejeżdża przez kraj, a system egzekwowania kar nie zawsze jest wystarczająco skuteczny. Przykład Holandii, gdzie służby szybko ustalają właścicieli pojazdów i egzekwują grzywny na miejscu, może stanowić inspirację dla polskich organów ścigania.
Zmiany w przepisach unijnych
Z kolei na poziomie unijnym, 16 grudnia 2024 roku kraje członkowskie UE zaakceptowały zmiany w przepisach dotyczących wymiany informacji o wykroczeniach drogowych pomiędzy państwami członkowskimi. Nowa dyrektywa ma na celu zwiększenie efektywności egzekwowania mandatów drogowych, szczególnie w przypadku wykroczeń popełnionych przez kierowców spoza danego kraju.
Komisja Europejska szacuje, że około 40% wykroczeń transgranicznych nie zostaje ukaranych z powodu trudności w identyfikacji sprawców oraz egzekwowaniu kar. Nowe przepisy mają poprawić wzajemną pomoc pomiędzy państwami członkowskimi, co powinno ułatwić identyfikację sprawców i egzekwowanie grzywien. Państwa członkowskie będą miały 30 miesięcy na dostosowanie swoich przepisów krajowych do nowych unijnych regulacji.
Reakcje organizacji transportowych
Przedstawiciele branży transportowej wyrażają swoje obawy dotyczące zaproponowanych zmian. Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska, zwraca uwagę, że nowe przepisy mogą być korzystne w kontekście egzekwowania kar od kierowców cudzoziemców, ale równocześnie podkreśla, że system musi być sprawiedliwy. Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, zwraca uwagę na niejasności związane z odpowiedzialnością właścicieli pojazdów za wykroczenia.
Zmiany w systemie egzekwowania mandatów z fotoradarów mają na celu zwiększenie efektywności w ściganiu sprawców wykroczeń drogowych, szczególnie w przypadku obcokrajowców. Przewoźnicy i organizacje transportowe zwracają uwagę na konieczność uwzględnienia różnych okoliczności, takich jak użyczanie pojazdów. Zmiany te mogą także wpłynąć na poprawę efektywności egzekwowania kar na poziomie transgranicznym, szczególnie po wprowadzeniu unijnych regulacji.
Czy planowane zmiany będą zgodne z zasadą domniemania niewinności?
Przypominamy, że planowana zmiana przepisów będzie stanowiło poniekąd samoukaranie co godzi w powagę procesu karnego, którego celem jest udowodnienie przez oskarżyciela sprawcy zarzucanego czynu. Ponadto zmiana tak będzie stanowił naruszenia zasady onus probandi, z jakiej wynika, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
Ponadto planowane zmiany będą stały w sprzeczności z wynikającą zasadą domniemania niewinności gwarancje podejrzanego/oskarżonego statuują go, co do zasady, w uprzywilejowanej pozycji stron postępowania karnego. Może bowiem w toku całego postępowania skorzystać z „prawa do milczenia”, które gwarantuje mu art. 175 Kodeks postępowania karnego (k.p.k.), a jego bierność nie może zostać odczytana jako potwierdzenie przedstawionego mu zarzutu. Ustawodawca przerzucił bowiem ciężar dowodu co do zasady na oskarżyciela. Jest to wyrazem obowiązującej w procesie karnym zasady domniemania niewinności oskarżonego. Jak stwierdził A. Murzynowski, zasada ta jest emanacją założenia, że każdy obywatel jest uczciwy (praesumptio boni viri), dopóki nie zostanie mu dowiedziona nieuczciwość. Gdy zatem oskarżyciel nie udowodni winy oskarżonego, sąd wyda wyrok uniewinniający. Zasada domniemania niewinności stwarza zatem domniemanie prawne, wzruszalne, gdyż organy wymiaru sprawiedliwości, chcąc udowodnić winę, muszą to domniemanie obalić.
Zgodnie bowiem z przepisem art. 42 ust. 3 Konstytucji RP „każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie udowodniona prawomocnym wyrokiem wydanym także w art. 5 k.p.k., z którego treści wynika, że „oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem”. Jak stwierdził M. Cieślak, obowiązek dowodzenia obciąża w procesie karnym sąd, natomiast ciężar dowodu to ryzyko wydania błędnego rozstrzygnięcia spowodowane brakiem aktywności dowodowej stron procesu. Zgodnie z podziałem dokonanym przez S. Śliwińskiego ciężar dowodu należy podzielić na materialny i formalny. Pierwszy z nich polega na tym, że nieudowodniona teza upada i obciąża tego, kto jej nie udowodnił.
Z kolei formalny ciężar dowodu to inaczej prawny obowiązek dowodzenia, który obciąża przede wszystkim sąd, niezależnie od zachowania się poszczególnych stron procesowych. Jak wskazuje J. Radlińska-Kostrubała, w zakresie postępowania dowodowego w procesie karnym można zatem wyróżnić trzy reguły. Po pierwsze, rozstrzygnięcia merytoryczne, które kończą postępowanie w sprawie i są niekorzystne dla oskarżonego, muszą być oparte na faktach udowodnionych. Po drugie, rozstrzygnięcia w kwestiach niemerytorycznych, nawet gdyby były dla oskarżonego niekorzystne, ale nie kończyłyby postępowania, mogą opierać się na ustaleniach uprawdopodobnionych. Po trzecie, rozstrzygnięcia korzystne dla oskarżonego, zarówno merytoryczne, jak i w kwestiach incydentalnych, formalnych, mogą natomiast zostać oparte na ustaleniach domniemanych, jeżeli jednocześnie brakuje dowodów, które by obalały te domniemane ustalenia.
Zasada wyrażona w k.p.k. wyraźnie wskazuje, że jedynym sposobem skazania oskarżonego jest udowodnienie mu winy. To wyraz zasady domniemania niewinności wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k.
Winę mają udowodnić: oskarżyciel publiczny, oskarżyciel prywatny, oskarżyciel posiłkowy bądź powód cywilny. Gdy zaś tego nie uczynią, teza oskarżenia winna upaść, a sąd jest zobligowany do wydania wyroku uniewinniającego. Oskarżony przez cały czas trwania postępowania może pozostać bierny, a nieudowadnianie przez niego niewinności nie może oznaczać automatycznie jego winy. Zdarza się i tak, że oskarżony przedstawia sądowi wersję zdarzenia. Materialny ciężar dowodu i w tym przypadku nie dotyczy jednak oskarżonego. Jeżeli nie zdoła udowodnić podnoszonej tezy obrony, nie oznacza to wcale jej automatycznego odrzucenia.
Aby odrzucić tezę oskarżonego, należy wykazać jej nieprawdziwość. O ile nie uda się to sądowi lub oskarżycielowi, trzeba przyjąć nieodpartą obronę oskarżonego i uznać prezentowaną przez niego tezę za prawdziwą, choćby nie zdołał on przedstawić żadnych dowodów za nią przemawiających. Oczywiście, materialny ciężar dowodu nieco inaczej obciąża oskarżyciela publicznego aniżeli posiłkowego, prywatnego czy powoda cywilnego. Nieudowodnienie winy przez oskarżyciela posiłkowego, prywatnego czy powoda cywilnego pociąga wobec nich negatywne konsekwencje osobiste — moralne, jak również finansowe w postaci np. obciążenia kosztami postępowania. Oskarżyciel publiczny, który nie jest osobiście zainteresowany konkretnym rozstrzygnięciem i który nie przegrywa procesu moralnie, także ponosi procesową niekorzyść w tym sensie, że sądowi nie wolno przyjąć za prawdziwy głoszonego przez oskarżyciela poglądu o winie oskarżonego i musi wydać wyrok uniewinniający. Podobnie przedstawia się zagadnienie dowodzenia okoliczności wyłączających bezprawność czynu. Wprawdzie z mocy domniemania faktycznego przyjmuje się niewystępowanie tych okoliczności, to domniemanie to obowiązuje do momentu, w którym nie zostanie ono przez kogokolwiek zakwestionowane. Jeżeli zatem oskarżony powoła się na działanie w warunkach określonego kontratypu, to zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami dowodzenia winy należy udowodnić mu nieprawdziwość podnoszonych okoliczności, gdyby zaś to się nie powiodło, należy uznać zasadność twierdzeń oskarżonego i przyjąć jego działanie w warunkach kontratypu.
Fotoradary pozostaną pod zarządem Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD), mimo licznych głosów ze strony samorządów, które postulowały przywrócenie swoich kompetencji w tym zakresie. Ministerstwo przyjmuje jednak, że to inspekcja transportu drogowego pozostanie centralnym organem odpowiedzialnym za nadzór nad systemem fotoradarów.
Brak uprawnień GITD do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie właściciela pojazdu za niewskazanie osoby kierującej pojazdem
Główny Inspektor Transportu Drogowego w oebcnym stanie prawnym nie ma uprawnień do kierowania do sądu wniosku o ukaranie właściciela pojazdu z art. art. 96 § 3 k.w. w zw. art. 78 ust. 4 p.r.d. […] Przyznane na mocy art. 50 ust. 1 pkt c) u.t.d. kompetencje Inspekcji Transportu Drogowego do kontroli przestrzegania przepisów ruchu drogowego realizowane mogą być w zakresie i na zasadach określonych w p.r.d. Zasady kontroli i je j zakres regulują przepisy art. 129a, 129g i 129h p.r.d., zawężając zakres podmiotowy w sprawie kierowania wniosku przez Inspekcję Transportu Drogowego o ukaranie do sądu jedynie do osób kierujących pojazdami. Natomiast zakres przedmiotowy działań Inspekcji ustawa ogranicza do wykroczeń związanych z naruszeniem ruchu drogowego. Odmówienie przez właściciela pojazdu ujawnienia danych osobowych kierującego pojazdem z naruszeniem obowiązku uiszczenia opłaty za przejazd po drodze krajowej nie mieści się ani w zakresie podmiotowym, ani przedmiotowym uprawnień Inspekcji do kierowania wniosku o ukaranie.