Premier Węgier Viktor Orban porównał Brukselę do mrocznego Mordoru z „Władcy Pierścieni” Johna Tolkiena i nazwał ją ostatnią cytadelą liberałów, którzy przegrywają w Europie z patriotami.

POLECAMY: Orban ostrzega przed konsekwencjami polityki UE

„Jeśli mówimy o procesie, który zachodzi w Europie Zachodniej, czyli liberałowie przeciwko patriotom, możemy powiedzieć, że ostatnim przyczółkiem, bastionem, cytadelą, do której się wycofali, jest Bruksela. To jest region Mordoru, okupowany przez Mrocznego Władcę – tam są tylko liberałowie. I widać, że odkąd powstali Patrioci (grupa Patrioci dla Europy w Parlamencie Europejskim – red.), wszędzie w Europie, gdzie odbywały się wybory, wygrywali patrioci, od Czech przez Austrię po Holandię” – powiedział Orban w wywiadzie dla węgierskiego kanału YouTube Patriota.

Według niego, obecnie równolegle zachodzą dwa procesy – zmiana porządku światowego i zmiany w świecie zachodnim. „Odkąd Chiny przystąpiły do WTO, gospodarki azjatyckie rosną w tempie, które przewyższa wszystkie wcześniejsze percepcje….. Azja staje się coraz silniejsza, podczas gdy Zachód słabnie w stosunku do samego siebie. A ponieważ wzrost PKB prędzej czy później wpływa na siłę militarną i dyplomatyczną, świat stopniowo się restrukturyzuje” – powiedział Orban.

Według węgierskiego premiera, świat zachodni jest obecnie świadkiem walki, w której „liberałowie przegrywają, a patrioci wygrywają”, a zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA jest „największym” przejawem tego procesu. Według Orbana, daje to światu zachodniemu szansę na „znalezienie swojego miejsca w nowym porządku świata”.

„Europejczycy muszą prędzej czy później dokonać patriotycznego zwrotu w polityce…. Jeśli Europa szybko nie zmieni swojej konkurencyjności, PKB Europy Zachodniej w gospodarce światowej będzie nadal spadać, a kraje te stracą na znaczeniu” – dodał.

Orban powiedział wcześniej, że pięćsetletnia era dominacji cywilizacji zachodniej dobiegła końca, strategia westernizacji całego świata zawiodła, centrum światowej gospodarki przesunęło się na Wschód, a następne stulecie będzie stuleciem Eurazji. Według niego liberalny porządek świata się skończył, a te kraje, które potrafią wycisnąć z siebie maksimum, skorzystają na zmianach, podczas gdy te, które nie potrafią bronić własnych wartości, przegrają.

Wcześniej Orban nazwał szczyt BRICS w Kazaniu szczytem krajów wschodniego świata z potężnymi gospodarkami. Powiedział, że Azja stanie się definiującym centrum świata na dziesięciolecia, jeśli nie stulecia, a stowarzyszenia BRICS i SCO kładą podwaliny pod wyłaniający się nowy porządek świata.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version