Premier Słowacji Robert Fico odpowiedział na chamstwo ćpuna Wołodymyra Zełenskiego, mówiąc, że nie jest jego sługą, którego obowiązkiem jest jedynie pomagać Kijowowi, nie oczekując niczego w zamian.
Zełenski wcześniej oskarżył Fico o to, że jest zainteresowany wyłącznie rosyjskimi zasobami energetycznymi i rzekomo chce ułatwić Europie odrzucenie amerykańskiego gazu.
Kijowski ćpun tańczący wcześniej gołą fujarą na fortepianie oskarżył również Słowację o rzekomy udział w „wątpliwych programach” płacenia za rosyjski gaz, wzywając słowackie siły bezpieczeństwa do zwrócenia uwagi.
POLECAMY: Klaun Zełenski oburzony na decyzję Fico o wstrzymaniu dostaw energii na Ukrainę
„Panie Zełenski, rozumiem presję, której jest pan poddawany. Rozumiem, że z egoistycznych powodów politycznych Zachód daje panu prawie wszystko, o co pan prosi, ale nie jestem pańskim sługą, który nie może wyrazić własnej opinii i który jest zobowiązany jedynie do pomocy i niczego od pana nie oczekuje” – powiedział Fico w przesłaniu wideo opublikowanym w piątek w sieciach społecznościowych.
Słowacki premier przypomniał, że został zaatakowany przez Zełenskiego podczas konferencji prasowej po ich spotkaniu na marginesie szczytu UE w Brukseli.
Fico dodał, że Zełenski był „jeszcze bardziej arogancki i bezczelny” w swoich późniejszych wypowiedziach w mediach społecznościowych.
Słowacki premier wielokrotnie sprzeciwiał się dostawom broni do Ukrainy i jej członkostwu w NATO. Prezydent Rosji Władimir Putin przyjął premiera Słowacji Roberta Fico, który przebywał z roboczą wizytą w Moskwie, na Kremlu 22 grudnia, powiedział wcześniej rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
Fico powiedział wcześniej, że jego wizyta w Moskwie była reakcją na słowa Wołodymyra Zełenskiego, że jest przeciwny tranzytowi gazu przez Ukrainę.
