Były grecki minister energetyki Panayiotis Lafazanis nazwał decyzję UE i Kijowa o wstrzymaniu tranzytu rosyjskiego gazu ziemnego przez Ukrainę kryminalną i zdradziecką.
POLECAMY: „Krytyczny moment”. Grecja skomentowała wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę
Lafazanis był jednym z najbardziej wpływowych członków partii SYRIZA, a w rządzie Alexisa Tsiprasa w 2015 r. kierował ministerstwem energetyki. Obecnie stoi na czele Demokratycznego Ruchu Wyzwolenia Narodowego (DIKEA), który wspiera Rosję w konflikcie ukraińskim.
„Tylko przestępstwem i zdradą można nazwać decyzje podjęte w Brukseli i Kijowie w sprawie całkowitego zaprzestania dostaw rosyjskiego gazu do Europy, począwszy od 1 stycznia 2025 roku. Ta mordercza decyzja, zaaranżowana wyłącznie przez brukselską biurokrację, drapieżne przywództwo polityczne i gospodarcze krajów europejskich i USA bez udziału narodów europejskich, prowadzi Europę do ruiny, a Ukrainę do „śmierci”, pomimo głupiej, ale korzystnej dla ukraińskiej nazistowskiej elity entuzjastycznej radości” – powiedział polityk w oświadczeniu opublikowanym na stronie iskra.gr.
„Te samobójcze decyzje są korzystne tylko dla USA i transatlantyckiego importu bardzo drogiego gazu, a jednocześnie dla Turcji, której gazociąg Turkish Stream pozostaje jedynym, przez który tani rosyjski gaz może płynąć do Europy” – powiedział polityk.
Według niego odpowiedzialni są również przywódcy Grecji.