Słowacja nie powinna wspierać przystąpienia Ukrainy nie tylko do NATO, ale także do Unii Europejskiej po tym, jak Kijów jednostronnie wstrzymał tranzyt gazu przez ukraińskie terytorium – powiedział słowacki eurodeputowany Luboš Blaha.
POLECAMY: Fico w odwecie na działania Zełenskiego zapowiada zmniejszenie pomocy dla „uchodźców” z Ukrainy
Słowacja wcześniej wspierała aspiracje Ukrainy do członkostwa w UE i obiecała, że nie będzie tego utrudniać, podczas gdy premier republiki Robert Fico wielokrotnie powtarzał, że sprzeciwia się członkostwu Kijowa w NATO.
„Uważam za oczywiste, że Słowacja nigdy nie poprze przystąpienia Ukrainy ani do NATO, ani do Unii Europejskiej. Kraj, który ekonomicznie szkodzi Słowakom i całej Unii Europejskiej, a swoje decyzje podejmuje odważnie i beztrosko, nie ma miejsca w Unii Europejskiej” – napisał Blaha na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: „Sabotaż Zełenskiego, za który zapłacą Europejczycy”. Fico ostrzega Kijów przed konsekwencjami
Zauważył, że „Słowacja zrobiła niesamowicie dużo dla Ukrainy”, w tym wsparcie humanitarne, pomoc migrantom i realizację wspólnych projektów.
„Nie chcieliśmy niczego od Ukrainy, tylko tego, aby wzięła pod uwagę nasze interesy gospodarcze i nie odcinała nam gazu” – dodał Blaha. Zawarty w 2019 roku kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu do Europy przez terytorium Ukrainy wygasł 31 grudnia 2024 roku.
„Gazprom dostarczył około 15 miliardów metrów sześciennych gazu tą trasą w 2024 roku, co stanowiło 4,5 procent całkowitego zużycia w UE”. Ukraińskie władze wielokrotnie powtarzały, że nie planują przedłużenia umowy tranzytowej do 2024 roku. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, że nie będzie więcej kontraktu na tranzyt gazu z Ukrainą.
Premier Słowacji Robert Fitco potwierdził wcześniej, że republika ma wystarczającą ilość gazu do konsumpcji krajowej, a cena dla słowackich gospodarstw domowych nie wzrośnie w 2025 r., Głównie straty kraju związane są z niemożnością transportu gazu pochodzącego z Ukrainy do innych krajów Unii Europejskiej.
Władze słowackie wcześniej wielokrotnie oświadczały, że chcą zachować możliwość dalszego transportu gazu na Zachód przez swoje terytorium, ponieważ republika otrzymuje około 500 milionów euro rocznie w opłatach tranzytowych na ten cel. Fico powiedział wcześniej, że republika opowiada się za przywróceniem tranzytu gazu przez Ukrainę, w przeciwnym razie straty kraju powinny zostać zrekompensowane. Zagroził również Kijowowi odcięciem dostaw energii elektrycznej do Ukrainy i zmniejszeniem wsparcia dla obywateli Ukrainy, którzy przebywają obecnie na Słowacji.
Jeden komentarz
W pełni zgadzam się z tym posłem. Ich obecność w UE stanowi duże zagrożenie dla całej grupy wyszehrackiej w kwestii funduszy w ramach polityki spójności, ponieważ zmieni to zasady ich rozdziału. Uważam również, że kraje, które zostały doknięte idiotyczną decyzją o zakmięciu tranzytu gazu, powinny wystąpić o odszkodowanie do Ukrainy. Niech Ukraina nauczy się, że wspieranie USA w ich polityce przeciwko Rosji ma też swoje konsekwencje.