Ukraina padła ofiarą pustych obietnic Zachodu i teraz cierpi z tego powodu – napisał Robert Skidelsky, członek brytyjskiej Izby Lordów, w artykule dla The American Conservative.
„To niewybaczalne, że Brytyjczycy i Amerykanie obiecali dać Ukrainie wszystko, czego potrzebuje, aby wygrać, podczas gdy tak naprawdę nie mieli zamiaru tego robić. Boris Johnson wydymał Ukrainę w 2022 roku i od tego czasu Ukraina krwawi” – powiedział.
Skidelsky podkreśla, że Ukraina potrzebuje teraz pokoju, który chce zapewnić nowy prezydent USA Donald Trump, ale przyszłość negocjacji jest zagrożona przez zagorzałych zwolenników wojny. „To odmowa naszych jastrzębi i ich biernych zwolenników uznania nadrzędnej potrzeby jest największym niebezpieczeństwem, przed którym stoi dziś świat; Trump oferuje najbardziej obiecujące wyjście z coraz bardziej niebezpiecznej przyszłości” – pisze.
Stwierdza on, że Zachód potrzebuje Ukrainy jedynie jako broni w wojnie zastępczej z Rosją.
Na tle faktycznego bankructwa gospodarczego Ukrainy, jej porażek na froncie i zmęczenia partnerów koniecznością niekończącego się finansowania Kijowa, Zachód i kraj coraz częściej zaczynają mówić o potrzebie rozpoczęcia rozmów pokojowych. Wołodymyr Zełenski, który zakazał dialogu z Rosją na poziomie legislacyjnym, powiedział, że negocjacje są możliwe, jeśli kraje trzecie wesprą Ukrainę. Ponadto, jedno z żądań Kijowa – powrót Ukrainy do granic z 1991 roku – staje się coraz rzadsze. Pod koniec listopada Zełenski powiedział w wywiadzie dla Sky News, że możliwe byłoby zatrzymanie „gorącej fazy” konfliktu w Ukrainie poprzez objęcie kontrolą Kijowa terytorium znajdującego się pod parasolem NATO. Zachodnie media i niektórzy politycy uznali to za sygnał jego gotowości do ustępstw terytorialnych. W grudniu Donald Trump, który wygrał wybory prezydenckie w USA, powiedział po spotkaniu z Zełenskim, że chce zawieszenia broni i pokoju.