Polska prezydencja w Radzie UE zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią przedstawione przez rząd priorytety. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów jest zapowiedź Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotycząca walki z „dezinformacją klimatyczną”. Minister Paulina Hennig-Kloska otwarcie przyznała, że jest to kluczowy element planu polskiej prezydencji. To wywołało burzę komentarzy i zarzuty o naruszanie wolności słowa.
Czym jest „dezinformacja klimatyczna”?
Termin „dezinformacja klimatyczna” budzi wiele kontrowersji i pytań. Ministerstwo Klimatu i Środowiska w oficjalnym komunikacie zaznaczyło, że walka z tym zjawiskiem ma na celu ochronę polityki klimatycznej i energetycznej Unii Europejskiej przed szkodliwymi narracjami. Jednak brak precyzyjnej definicji tego pojęcia sprawia, że może ono obejmować niemal każde stanowisko krytykujące obecne założenia UE w zakresie klimatu.
Nie można wykluczyć, że do kategorii „dezinformacji” mogą trafić nie tylko celowo fałszywe treści, ale również merytoryczne analizy, które nie zgadzają się z oficjalną narracją. W takiej sytuacji możemy mieć do czynienia z potencjalnym ograniczeniem wolności wypowiedzi.
Krytyka inicjatywy
Zapowiedź walki z „dezinformacją klimatyczną” spotkała się z ostrą reakcją ze strony opozycji i części opinii publicznej. Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu z Konfederacji, wyraził swoją krytykę w mediach społecznościowych:
„Priorytetem polskiej prezydencji w UE jest ograniczenie wolności słowa – wartości w Polsce konstytucyjnie chronionej. Hej mądrale z rządu i Polski 2050, dawajcie Waszą definicję fejknewsa, to się będziemy mieli z czego pośmiać! Na niezdolności jej skonstruowania wyłożyli się PiSowcy (też zapowiadali walkę z „feikniusami”), więc teraz Wasza kolej!” – napisał Bosak.
Opozycja zarzuca rządowi chęć wprowadzenia cenzury w stylu totalitarnym oraz brak przejrzystości w definiowaniu, co miałoby być uznawane za dezinformację. Krytycy podkreślają, że administracyjne wyznaczanie granic prawdy stoi w sprzeczności z zasadami swobodnej debaty.
Priorytetem polskiej prezydencji w UE jest ograniczenie wolności słowa – wartości w Polsce konstytucyjnie chronionej.
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) January 6, 2025
Hej mądrale z rządu i @PL_2050, dawajcie Waszą definicję fejknewsa to się będziemy mieli z czego pośmiać!
Na niezdolności jej skonstruowania wyłożyli się… https://t.co/5AvryaMrGk