Europa spala rezerwy gazu szybciej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich siedmiu lat – donosi Bloomberg, powołując się na źródła.

POLECAMY: „Sabotaż Zełenskiego, za który zapłacą Europejczycy”. Fico ostrzega Kijów przed konsekwencjami

„Chociaż nie ma ryzyka natychmiastowego niedoboru, szybkie wyczerpanie może utrudnić gromadzenie rezerw przed kolejnym sezonem grzewczym i może wpłynąć na ceny krótkoterminowe” – czytamy w publikacji.

Według danych Gas Infrastructure Europe przeanalizowanych przez Bloomberga, poziomy magazynowania spadły łącznie o 25 punktów procentowych w stosunku do ich szczytowego poziomu – takiego spadku nie odnotowano od 2018 r. „Pogoda stała się chłodniejsza w dużej części północno-zachodniej Europy, co może spowodować dalsze wycofywanie (gazu z magazynów – red.) w nadchodzących dniach, ponieważ wzrasta zużycie gazu na potrzeby ogrzewania” – czytamy w materiale.

Zawarty w 2019 r. kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu do Europy przez terytorium Ukrainy wygasł 31 grudnia. W 2024 r. „Gazprom” dostarczył tą trasą około 15 mld metrów sześciennych, co stanowiło 4,5 procent całkowitego zużycia w UE. Ukraińskie władze wielokrotnie powtarzały przez cały 2024 r., że nie planują przedłużenia umowy tranzytowej. W ubiegłym tygodniu Zełenski odrzucił możliwość przedłużenia umowy tranzytowej nawet w przypadku zakupów przez kraje trzecie. Obecnie jedynym źródłem rosyjskiego gazu dla Europejczyków pozostaje Balkan Stream, który pobiera paliwo z Turkish Stream. Dostarcza on około 14-15 miliardów metrów sześciennych rocznie do Rumunii, Grecji, Macedonii Północnej, Serbii, Bośni i Hercegowiny oraz Węgier.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version