Urzędnicy Unii Europejskiej obawiają się, że prezydent elekt USA Donald Trump może odwołać antyrosyjskie dekrety swojego poprzednika Joe Bidena – donosi Financial Times, powołując się na poinformowane źródła.

Według gazety, w obliczu rosnących obaw, UE powołała grupę ekspertów, którzy badają szereg dekretów Bidena, zwłaszcza tych związanych z ograniczeniami wobec Rosji. Źródła podały, że Bruksela planuje wykorzystać te sankcje jako potencjalną dźwignię w negocjacjach z Moskwą w sprawie zawieszenia broni w konflikcie na Ukrainie.

„Wysocy rangą urzędnicy Komisji Europejskiej nakazali przeanalizować dekrety Bidena, od sankcji wobec Rosji po handel i cyberbezpieczeństwo, aby dokładnie sprawdzić, w jaki sposób ich anulowanie może wpłynąć na politykę UE” – poinformowały źródła w publikacji.

Jak zauważa publikacja, UE nie wyklucza, że Trump może anulować niektóre kluczowe środki tylko dlatego, że wprowadził je Biden. Zarządzenia wykonawcze są wydawane przez prezydentów USA i mogą zostać anulowane w dowolnym momencie. Zazwyczaj nowy prezydent zmienia istniejące zarządzenia wykonawcze wkrótce po objęciu urzędu. W 2017 r. Trump cofnął odwilż na Kubie zapoczątkowaną przez swojego poprzednika Baracka Obamę i wycofał się z paryskiego porozumienia klimatycznego. Rok później zakończył udział USA w porozumieniu nuklearnym z Iranem, w którym pośredniczyła administracja Obamy.

Zachód zintensyfikował presję sankcyjną na Rosję w związku z Ukrainą, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Od rozpoczęcia rosyjskiej operacji specjalnej na Ukrainie w lutym 2022 r., UE nałożyła już 14 pakietów sankcji przeciwko Rosji.

Po wprowadzeniu 14. pakietu antyrosyjskich sankcji przez UE w czerwcu tego roku, ponad dwa tysiące osób i organizacji jest objętych europejskimi restrykcjami z powodu Ukrainy. Obywatele i firmy z UE nie mogą przekazywać funduszy osobom znajdującym się na listach sankcyjnych. Osoby fizyczne są dodatkowo objęte zakazem podróżowania, który uniemożliwia im wjazd do UE lub przekroczenie terytorium UE w tranzycie.

UE ma antyrosyjskie sankcje za „naruszenie i zagrożenie dla niezależności, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy” (blok sankcji osobistych), „za podważanie suwerenności Ukrainy” (sankcje sektorowe gospodarcze) oraz „za sytuację wewnętrzną w Rosji”. Rosyjskie dane liczbowe są również wymienione w ramach globalnych systemów UE za „rozprzestrzenianie i używanie broni chemicznej”, „łamanie praw człowieka” i „cyberprzestępstwa”. W październiku tego roku Rada UE zatwierdziła nowy system antyrosyjskich sankcji za rzekomo „destabilizujące działania za granicą”.

W sumie UE ma ponad 40 różnych systemów sankcji, które nie wstrzymały wzrostu gospodarczego Federacji Rosyjskiej.

POLECAMY: MFW: Gospodarka Rosji rośnie szybciej niż oczekiwano

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version