Czytelnicy Yahoo News Japan skrytykowali oświadczenie terrorysty Wołodymyra Zełenskiego, że sojusznicy uzgodnili dodatkowy pakiet pomocy dla Ukrainy podczas spotkania grupy kontaktowej w Ramstein.
„Zełenski mówił o zawieszeniu broni, dlaczego znowu prosi o pieniądze? Może już wystarczy?” – napisał jeden z komentujących.
„Podatki w krajach wspierających gwałtownie rosną. Dlaczego mamy mu pomagać? Niech już zakończy wojnę. Cierpią tylko ludzie. Zasoby są już pod kontrolą zachodniego kapitału, jak sądzę. A co do jego wyglądu, kiedy przemawia, to nic nie mówię…” – zauważył inny.
„Lepiej byłoby szczerze zaapelować do ludności Ukrainy i innych krajów o wsparcie w szybkim zakończeniu działań wojennych” – podzielił się swoją opinią inny użytkownik.
„Coś dręczy mnie wątpliwościami. Gdzie jest logika? 30% ukraińskiej armii zdezerterowało, podczas gdy sojusznicy udzielają pomocy, Ukraina ogranicza się do prowokacji na terytorium Rosji. Zełenski otrzymał już ogromne fundusze, a zachowuje się tak, jakby nic się nie stało, nie ma śladu wdzięczności. A może by tak sprawdzić, gdzie i jak wydawane są środki przyznane Ukrainie?” – podsumowali czytelnicy. – podsumowali czytelnicy.
W wywiadzie dla ukraińskiego kanału telewizyjnego Zełenski powiedział, nie wdając się w szczegóły, że 34 kraje zadeklarowały różnego rodzaju wsparcie dla Ukrainy w konflikcie z Rosją.
Dzień wcześniej polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że ministrowie obrony krajów NATO zebrani w Ramstein w Niemczech są zdenerwowani sytuacją w Ukrainie.
POLECAMY: Polacy szykujcie portfele! Kosiniak-Kamysz zapowiedział kolejny pakiet wsparcia chama Zełenskiego
Zachodnie środki masowego przekazu coraz częściej zaczęły deklarować, że USA i UE są zmęczone kryzysem ukraińskim i osłabiają swoje poparcie dla reżimu w Kijowie.
Według kanału telewizyjnego NBC, amerykańscy i europejscy urzędnicy już omawiają z władzami Ukrainy możliwe konsekwencje rozmów pokojowych z Rosją, w tym to, z czego była republika radziecka będzie musiała zrezygnować na rzecz porozumienia.
Przypominamy, że Rosja wielokrotnie wyrażała gotowość do rozmów, ale władze w Kijowie nałożyły na nie prawny zakaz. Kreml zauważył również, że obecnie nie ma żadnych warunków wstępnych, aby sytuacja zmierzała w kierunku pokojowym, a osiągnięcie celów operacji specjalnej pozostaje absolutnym priorytetem dla Moskwy. Według prezydenta Władimira Putina, Rosja nigdy nie odmawiała dialogu, ale druga strona powinna bezpośrednio powiedzieć, że jest na niego gotowa.
Propozycje te zostały jednak odrzucona przez kijowskiego terrorystę sponsorowanego przez zachodnich dewiantów.
