W Polsce co pewien czas powraca dyskusja na temat wieku emerytalnego. Wiele głosów w debacie publicznej wskazuje na konieczność jego podniesienia, ale politycy obozu rządzącego stanowczo odrzucają takie pomysły. W czwartek minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, jasno zadeklarowała, że podniesienie wieku emerytalnego nie wchodzi w grę. Jej słowa wzbudziły zaskoczenie, szczególnie w środowisku ekspertów polityki społecznej.

„Na pewno nie należy podnosić wieku emerytalnego”

Minister Dziemianowicz-Bąk podkreśla, że zamiast zmieniać przepisy, rząd powinien wprowadzić mechanizmy zachęcające osoby starsze do dłuższej aktywności zawodowej.

– Podniesienie wieku emerytalnego w ogóle nie wchodzi w grę. Nie ma takich planów, nie toczą się prace, nie zamierzamy – powiedziała minister. Zaznaczyła przy tym, że dłuższa praca powinna być rezultatem dobrowolnej decyzji, a nie obowiązku narzuconego ustawowo.

Minister wspomniała również o konieczności wdrożenia polityki rynku pracy, która motywuje i wspiera osoby starsze w dalszej aktywności zawodowej:

– Całym sercem wspieram postulaty i kandydaturę Magdaleny Biejat, zgadzamy się co do tego, że trzeba dążyć, by jak najwięcej osób chciało, mogło, było w stanie pracować jak najdłużej, bo tego potrzebujemy. To da się osiągnąć poprzez wprowadzenie takiej polityki rynku pracy, która będzie zachęcała, motywowała, a nie ustawowo przymuszała osoby po przekroczeniu wieku emerytalnego do dalszej aktywności zawodowej.

Równość w wieku emerytalnym?

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych stwierdzeń minister było to, że gdyby zaszła potrzeba zmian w przepisach, to raczej należałoby obniżyć wiek emerytalny mężczyzn do poziomu obowiązującego kobiet (60 lat), a nie podnosić wiek kobiet do 65 lat.

– Gdybyśmy mieli zrównywać wiek emerytalny na twardo, musielibyśmy dążyć do tego, by obniżyć dla mężczyzn, niż podnosić dla kobiet – zaznaczyła Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że konieczne jest uwzględnienie różnic wynikających z realiów zawodowych obu płci:

– Jesteśmy za równouprawnieniem, ale to nie znaczy, że nie dostrzegamy różnic pomiędzy danymi aktywnościami zawodowymi na temat pracy kobiet i mężczyzn. Tak jak są problemy związane z pewnym nierównym traktowaniem (…) i rozkładem bezpieczeństwa w pracy, które dotykają głównie mężczyzn (…), to kobiety, szczególnie te ze starszego pokolenia, oprócz okresu pracy zawodowej, poświęcały się opiece nad dziećmi i prowadzeniu domu.

Czy zmiany są konieczne?

Eksperci polityki społecznej od dawna podkreślają, że starzeące się społeczeństwo stanowi jedno z największych wyzwań dla systemu emerytalnego w Polsce. Podniesienie wieku emerytalnego było wielokrotnie wskazywane jako jedno z rozwiązań tego problemu. Wśród argumentów za takimi zmianami często wymienia się rosnącą średnią długość życia oraz potrzebę zmniejszenia presji finansowej na system emerytalny.

Minister Dziemianowicz-Bąk wydaje się jednak odrzucać te argumenty, skupiając się na alternatywnych środkach, takich jak poprawa warunków pracy, wdrożenie programów zdrowotnych dla seniorów czy tworzenie zachęt do dobrowolnej aktywności zawodowej.

Podsumowanie

Stanowisko minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk rzuca nowe światło na debatę dotyczącą wieku emerytalnego w Polsce. Zamiast podnosić wiek emerytalny, rząd planuje wspierać dobrowolną aktywność zawodową seniorów oraz tworzyć politykę pracy, która motywuje, a nie zmusza. Czy takie podejście wystarczy, by poradzić sobie z wyzwaniami demograficznymi i finansowymi? To pytanie pozostaje otwarte i będzie zapewne tematem kolejnych debat publicznych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version