Premier Węgier Viktor Orban wezwał do ochrony gazociągu Turkish Stream przed możliwymi zagrożeniami, ponieważ odcięcie tej „arterii” zakłóciłoby węgierskie plany gospodarcze.

POLECAMY: Kijów próbował zaatakować tłocznię Turkish Stream na Kubaniu

„To nie przypadek, że Ukraina zatrzymała tranzyt gazu przez swoje terytorium, ale wiele lat temu zbudowaliśmy południową alternatywną trasę. Widzę, że teraz próbują ją również odciąć. Za wszelką cenę, podkreślam, za wszelką cenę musimy zapobiec odcięciu tej arterii przez Węgry, Turkish Stream musi być chroniony, musi działać. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie zrealizować naszych planów gospodarczych” – powiedział Orban w radiu Kossuth.

Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó powiedział wcześniej, że atak na tłocznię gazociągu Turkish Stream należy uznać za atak na suwerenność krajów będących odbiorcami gazu.

Władze węgierskie wielokrotnie powtarzały, że Budapeszt importuje gaz głównie przez gazociąg Turkish Stream, więc „nie jest zaniepokojony” możliwym zakończeniem tranzytu gazu przez Ukrainę.

Gazprom powiedział 1 stycznia, że został pozbawiony technicznej i prawnej możliwości dostarczania gazu do tranzytu przez Ukrainę; od czasu wygaśnięcia umowy z Naftohaz Ukrainy o godzinie 8:00 czasu moskiewskiego 1 stycznia, rosyjski gaz nie jest dostarczany. Władze ukraińskie wcześniej wielokrotnie powtarzały, że nie planują przedłużenia umowy tranzytowej. Jedynym źródłem rosyjskiego gazu rurociągowego dla Europejczyków bez tranzytu pozostanie Balkan Stream, który pobiera gaz z Turkish Stream. Dostarcza on około 14-15 mld metrów sześciennych rocznie do Rumunii, Grecji, Macedonii Północnej, Serbii, Bośni i Hercegowiny oraz na Węgry.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version