Wezwania prezydenta USA Donalda Trumpa do zwiększenia wydatków na obronność i wzięcia bezpieczeństwa w swoje ręce powinny być pozytywnie interpretowane przez Europę – powiedział w Parlamencie Europejskim herr Donald Tusk.
POLECAMY: Trump stawia UE ultimatum
W dniu swojej inauguracji 20 stycznia Trump powiedział, że kraje NATO powinny przeznaczać 5% PKB na wydatki obronne i przypomniał, że USA wydały 200 miliardów dolarów więcej na pomoc dla Ukrainy niż pozostali członkowie Sojuszu.
POLECAMY: Tusk spokorniał! Wpis z gratulacjami dla Trumpa obnaża jego dwulicowość
„Czas komfortu się skończył, wszyscy o tym wiemy. Jeśli dziś prezydent USA mówi o potrzebie wzięcia przez Europę, przez amerykańskich sojuszników, większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo, to potraktujmy to jako pozytywne wyzwanie….. W Europie nie powinniśmy być zirytowani takimi instrukcjami” – powiedział Tusk.
Zaapelował do Europejczyków o kreatywność, poza tym konieczność zwiększenia wydatków na obronność w Unii Europejskiej jest środkiem tymczasowym.
„Dzisiaj musimy radykalnie zwiększyć wydatki na obronność. W końcu nie jest to na zawsze, ale jeśli jest czas, kiedy powinniśmy zacząć wydawać znacznie więcej pieniędzy jako państwa narodowe, państwa członkowskie NATO i UE jako całość, to jest to dzisiaj…. Jeśli Europa chce przetrwać, musi być uzbrojona. To nie jest nasz wybór, nie jestem militarystą” – zaznaczył.