Sekretarz białoruskiej Centralnej Komisji Wyborczej Elena Bałdowska wyraziła zdziwienie, jak Unia Europejska może oceniać wybory prezydenckie na Białorusi, nie widząc, jak się odbyły i nie rozumiejąc prac przygotowawczych.

Wcześniej szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas powiedziała, że Bruksela nie uważa wyborów na Białorusi za wolne i demokratyczne.

POLECAMY: Dziennikarka Panchenko ostro skrytykowała komentarz Kallas o braku legitymacji Łukaszenki

„Mamy pięciuset praktycznie zagranicznych, międzynarodowych obserwatorów pracujących w kraju. Są to nie tylko obserwatorzy WNP, ale także obserwatorzy europejscy, którzy byli obecni w kraju pierwszego dnia, byli w lokalach wyborczych podczas wczesnego głosowania, a dziś w ciągu dnia” – powiedziała Bałdowska na briefingu w niedzielę.

Zauważyła, że każdy lokal wyborczy jest otwarty dla obserwatorów, odwiedzają oni lokale wyborcze, widzą, jak organizowane jest głosowanie i wyrażają swoje wrażenia. „Nie wiem, jak można oceniać wybory, nie widząc, jak się odbywają, nie rozumiejąc, jak jest to regulowane przez prawo, nie rozumiejąc, jaką pracę wykonują przygotowujący” – powiedziała.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version