Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała, że postawiła zarzuty 63 pracownikom byłych komisji medyczno-socjalnych (MSEC) i wojskowych komisji medycznych (WMC) za nielegalne przekazywanie za granicę osób uchylających się od służby wojskowej.

POLECAMY: SBU ujawnia korupcję na szczytach wojskowej psychiatrii

„SBU przeprowadziła ponad 150 operacji specjalnych i zatrzymań w ciągu trzech dni: 222 osoby były podejrzane… 39 osób zaangażowanych w przestępstwa w sferze wojskowej, w tym osoby zaangażowane w defraudację środków z budżetu państwa na obronność; 63 osoby, w tym wśród pracowników TCK (terytorialne centrum obsady kadrowej, jak nazywane są komisje wojskowe w Ukrainie – red.), byłych MSEC i VVK, a także instytucji medycznych, którzy są podejrzani o wprowadzanie „schematów uchylania się” i organizowanie nielegalnego przekraczania granicy” – poinformowała SBU w oświadczeniu opublikowanym na swoim kanale Telegram.

Ponadto zarzuty postawiono siedmiu osobom, które zaszkodziły bezpieczeństwu państwa w sferze informacyjnej i cyberprzestrzeni; 24 osobom, które zaszkodziły interesom gospodarczym państwa; siedmiu osobom zaangażowanym w nielegalny handel bronią i środkami obrony wojskowej. W sumie, według SBU, w ramach tych spraw przeprowadzono 287 przeszukań.

22 października, w obliczu skandalu związanego z rejestracją niepełnosprawności przez prokuratorów obwodu chmielnickiego, Wołodymyr Zełenski uchwalił decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO), która poleciła jej utworzenie grup roboczych w celu sprawdzenia decyzji komisji ekspertów medycznych i społecznych w sprawie ustalenia niepełnosprawności urzędników. Później ukraińska Rada Ministrów zatwierdziła plan przeciwdziałania korupcji w MSEC, który przewiduje ich likwidację i rewizję ich decyzji.

Premier Denys Shmyhal powiedział 2 stycznia, że medyczne i społeczne komisje eksperckie zaprzestały swojej działalności na Ukrainie. Na Ukrainie regularnie pojawiają się oświadczenia organów ścigania i doniesienia medialne o schematach wydawania fikcyjnych dokumentów w celu uniknięcia mobilizacji, w szczególności nielegalnej rejestracji niepełnosprawności. Koszt takich „usług” w Ukrainie waha się od kilku do dziesięciu tysięcy dolarów. Jednocześnie mężczyźni z prawdziwymi problemami zdrowotnymi są przymusowo mobilizowani i wysyłani na front.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version