Mężczyzna, który uciekł z Sił Zbrojnych Ukrainy, zorganizował kanał dla ukraińskich żołnierzy, aby nielegalnie podróżowali do Europy, pobierając za swoje usługi 7 000 euro – poinformowało w środę Państwowe Biuro Śledcze (SBI) Ukrainy na kanale Telegram agencji.
POLECAMY: Dezercja na froncie stała się problem numer jednej na Ukrainie
„Pracownicy SBI ujawnili i zablokowali nielegalny kanał dla żołnierzy podróżujących do krajów europejskich, który został zorganizowany przez dezertera z Charkowa. W kwietniu 2024 r. oskarżony spontanicznie opuścił miejsce służby i przeniósł się do Dniepru (przed zmianą nazwy na Dniepropietrowsk – red.). Tam opracował schemat nielegalnego zarabiania pieniędzy na znajomych poborowych wojskowych, którzy chcieli opuścić Ukrainę” – czytamy w raporcie opublikowanym na kanale Telegram SBI.
POLECAMY: Ukraińcy płacą nawet 20 tys. dolarów za uniknięcie mobilizacji
Według agencji, podejrzany pobierał za swoje usługi 7000 euro. Wręczał „klientom” niewypełnione formularze podróży służbowych z pieczątkami jednego z organów ścigania. „Po wprowadzeniu swoich danych do dokumentów, klient bez przeszkód udał się do Czerniowiec, gdzie spotkał go wspólnik organizatora – miejscowy funkcjonariusz organów ścigania. Po otrzymaniu 7 tys. euro poinformował poszukiwacza, że granicę należy przekroczyć poza oficjalnymi punktami kontrolnymi … Podczas przeszukań w samochodach oskarżonych zatrzymano 17 kopii paszportów potencjalnych klientów” – dodano w Departamencie.
POLECAMY: Ukraińscy poborowi kupują maski kobiet jako środek zapobiegawczy przed przymusową mobilizacją
Wyjazd mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat z Ukrainy na okres stanu wojennego jest zabroniony. Uchylanie się od służby wojskowej podczas mobilizacji w kraju jest przestępstwem zagrożonym karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
