Premier Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję rządu oraz zmniejszenie jego liczebności po wyborach. Jednak szczegóły tych zmian pozostają niejasne. Czy celem jest stworzenie nowego „superresortu gospodarczego”? Jakie będą konsekwencje dla obecnych ministerstw? Oto, co wiadomo na ten temat.

POLECAMY: W „uśmiechniętej koalicji” wrze. Nadchodzi gruntowna rekonstrukcja rządu

Rekonstrukcja rządu: Czy to tylko zapowiedź dla wyborców?

We wtorek premier Donald Tusk ogłosił plany rekonstrukcji rządu oraz zmniejszenia liczby ministerstw. Jednak, jak się okazuje, szczegóły tych zmian są wciąż nieznane. – Nie było żadnej rozmowy na temat rekonstrukcji rządu – powiedział anonimowy polityk koalicji w rozmowie z portalem money.pl. Inny rozmówca potwierdził, że nie było żadnych ustaleń, a zmiany tego typu wymagałyby renegocjacji umowy koalicyjnej. – Do czasu wyborów prezydenckich nikt nie ma na to ochoty – zaznaczył.

POLECAMY: „Czuję się pominięty. Bardzo mi przykro”. Hołownia oburzony planami Tuska w zakresie rekonstrukcji rządu

Powstanie nowego „superresortu gospodarczego”

Głównym celem rekonstrukcji rządu może być stworzenie dużego, silnie umocowanego resortu odpowiedzialnego za gospodarkę. Obecny układ jest uważany za dysfunkcyjny i konfliktogenny. – Dzisiejszy układ jest dysfunkcyjny i konfliktogenny – podkreśla portal money.pl. W grę wchodzi kilka wariantów:

  1. Połączenie Ministerstwa Rozwoju i Technologii z Ministerstwem Infrastruktury – oba resorty są w rękach PSL, co pozwoliłoby uniknąć politycznych sporów.
  2. Połączenie Ministerstwa Rozwoju z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej – choć przedstawiciele obu resortów nie mieliby z tym problemu, pod warunkiem, że to oni przejmą kontrolę.
  3. Likwidacja Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej – jego struktura i zadania zostałyby przejęte przez Ministerstwo Finansów lub Ministerstwo Rozwoju. W obu przypadkach stratna byłaby Polska 2050.

– Resort funduszy liczy 1300 osób, podczas gdy w resorcie rozwoju często miewają braki w samym kierownictwie. Likwidacja MFiPR na ostatniej prostej wdrażania KPO nie byłaby, delikatnie mówiąc, rozsądnym pomysłem – przekonywał rozmówca z ministerstwa funduszy.

KE może zablokować zmiany

Co ciekawe, włączenie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej do Ministerstwa Finansów mogłoby zostać zablokowane przez Komisję Europejską. – Zdaniem niektórych mogłoby nie być na to zielonego światła ze strony Brukseli. MFiPR jest dziś tzw. instytucją zarządzającą, jeśli chodzi o wdrażanie środków europejskich w Polsce – powiedział rozmówca zbliżony do rządu.

„Ministerstwo górników” – nieudany eksperyment?

Zmiany w rządzie mogą dotyczyć także obszaru energetyki. Ministerstwo Przemysłu w Katowicach jest określane jako „nieudany eksperyment” i „ministerstwo górników”. – Temu resortowi brakuje ludzi i narzędzi, mimo że ma problematyczny sektor pod sobą – powiedział polityk Polski 2050 zbliżony do rządu.

– Można stworzyć Ministerstwo Transformacji Energetycznej i dołączyć do niego niektóre departamenty z obecnego Ministerstwa Klimatu. Ja połączyłbym resort klimatu z resortem przemysłu i resortem aktywów państwowych – proponuje polityk PSL.

Podsumowanie

Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska może przynieść duże zmiany, zwłaszcza w obszarze gospodarki i energetyki. Głównym celem wydaje się stworzenie nowego „superresortu gospodarczego”, który miałby lepiej koordynować politykę gospodarczą kraju. Jednak szczegóły tych zmian pozostają niejasne, a ich realizacja może napotkać na opór zarówno wewnątrz koalicji, jak i ze strony Komisji Europejskiej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version