W ostatnich dniach media obiegła informacja, że Jarosław Kaczyński, prezes PiS, zostanie wezwany na przesłuchanie w związku z kontrowersyjną sprawą dwóch wieżowców planowanych na działce należącej do spółki Srebrna w Warszawie. Decyzję o wszczęciu śledztwa podjęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, co wywołało burzliwą dyskusję wśród polityków i opinii publicznej. Co dokładnie wydarzyło się w tej sprawie i jakie są jej konsekwencje? Przedstawiamy najważniejsze informacje.
POLECAMY: Ewa Wrzosek przejmuje śledztwo ws. „dwóch wież”. Czy Jarosław Kaczyński stanie przed sądem?
Prokuratura wszczyna śledztwo – jakie są zarzuty?
Śledztwo w sprawie „dwóch wież” zostało oficjalnie wszczęte w poniedziałek przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Głównym zarzutem jest doprowadzenie austriackiego biznesmena, Geralda Birgfellnera, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości poprzez wprowadzenie go w błąd. Spółka Srebrna, powiązana z Jarosławem Kaczyńskim, miała zatrudnić Birgfellnera do opracowania koncepcji inwestycyjnej, jednak po wykonaniu zlecenia wstrzymała projekt i nie uregulowała należnych płatności.
Jarosław Kaczyński, pytany o decyzję prokuratury podczas briefingu, nie potwierdził, czy stawi się na przesłuchanie. Polityk skrytykował działania prokuratury, nazywając je „fikcyjnymi sprawami” i podkreślając, że „ta prokuratura jest nielegalna”. – Mieliśmy do czynienia nie z przestępstwem, tylko działaniem zgodnie z kodeksem handlowym – stwierdził Kaczyński. – Jeśli spółka ma majątek, który może wykorzystywać, powinna go wykorzystywać – dodał.
Geneza sprawy – dlaczego doszło do konfliktu?
Sprawa ma swoje korzenie w 2019 roku, kiedy to spółka Srebrna wynajęła Geralda Birgfellnera do opracowania projektu architektonicznego oraz planu realizacji dwóch wieżowców na działce w Warszawie. Mimo wykonania zlecenia, inwestycja została wstrzymana, a Birgfellner nie otrzymał wynagrodzenia. Powodem miały być problemy z uzyskaniem wymaganych zgód od warszawskich władz.
W nagranej rozmowie Jarosław Kaczyński tłumaczył Birgfellnerowi, że decyzja o zatrzymaniu projektu wynikała z braku niezbędnych dokumentów. Polityk zasugerował, że sprawa powinna zostać rozstrzygnięta na drodze sądowej. W październiku 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając, że spór ma charakter cywilnoprawny i nie ma podstaw do podejrzeń popełnienia przestępstwa. Pełnomocnicy Birgfellnera zapowiedzieli jednak złożenie skargi na tę decyzję.
Prokuratura: „Konieczne jest wszczęcie śledztwa”
Decyzja o wszczęciu śledztwa została wydana przez Ewę Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. W połowie stycznia Prokuratura Krajowa poinformowała, że w związku z planowaną budową dwóch wieżowców konieczne jest przeprowadzenie dochodzenia. Prokurator Katarzyna Kwiatkowska zapowiedziała, że na przesłuchania zostaną wezwani zarówno Jarosław Kaczyński, jak i inne osoby związane ze sprawą.
Informację o wszczęciu śledztwa opublikował na portalu X Roman Giertych, poseł KO, który skomentował ją krótko: „Miłego dnia”. Jego wpis, wraz ze skanem pisma prokuratury, szybko zyskał duży rozgłos w mediach społecznościowych.
Miłego dnia. pic.twitter.com/WXhxaF3M2S
— Roman Giertych (@GiertychRoman) February 10, 2025
Co dalej ze sprawą „dwóch wież”?
Sprawa „dwóch wież” budzi wiele emocji zarówno wśród polityków, jak i opinii publicznej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że nie zamierza potwierdzać swojej obecności na przesłuchaniu, co może prowadzić do dalszych napięć na linii polityka-prokuratura. W tle pozostaje również kwestia ewentualnych konsekwencji prawnych dla spółki Srebrna oraz jej powiązań z austriackim biznesmenem.
Czy śledztwo doprowadzi do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości? Czy Jarosław Kaczyński stanie przed prokuraturą? Na te pytania odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące. Jedno jest pewne – sprawa „dwóch wież” na długo zagości w polskiej debacie publicznej.