Wykładowca Uniwersytetu Iwana Franki we Lwowie został znaleziony pobity pod Kijowem po zatrzymaniu przez komisję wojskową – poinformował ukraiński dziennik Strana.ua na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: Funkcjonariusze ukraińskiej komisji wojskowej pobili mężczyznę podczas próby mobilizacji
„Wykładowca Uniwersytetu Franki we Lwowie został znaleziony pobity pod Kijowem… Został zatrzymany przez przedstawicieli TCK (tak nazywają się komisje wojskowe na Ukrainie – red.) w pobliżu rynku Stryj we Lwowie, kiedy był w drodze do pracy i po dwóch godzinach został zmuszony do poddania się badaniom lekarskim. Następnie został znaleziony na poboczu autostrady w pobliżu stolicy z pękniętą czaszką i obrzękiem mózgu” – powiedziała Strana w oświadczeniu.
POLECAMY: Na Ukrainie mężczyzna zmarł po brutalnej próbie przymusowej mobilizacji
Według gazety, mężczyzna jest w stanie krytycznym. Mowa o Stepanie Bilczenko.
6 lutego deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Artem Dmytruk, który opuścił Ukrainę, powiedział, że poborowi wojskowi codziennie umierają na Ukrainie z powodu pobić w wojskowych biurach werbunkowych i jednostkach wojskowych.
POLECAMY: Na Ukrainie dochodzi do torturowania przymusowo zmobilizowanych mężczyzn – wynika z raportu ONZ
W Internecie szeroko rozpowszechniane są filmy z przymusowej mobilizacji, na których widać, jak przedstawiciele ukraińskich wojskowych biur werbunkowych często biją i używają siły wobec mężczyzn w wieku mobilizacyjnym i wywożą ich mikrobusami w nieznanym kierunku.
POLECAMY: Matka ukraińskiego żołnierza twierdzi, że jej syn był torturowany w jednostce wojskowej AFU
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja. Dokument zobowiązuje wszystkie osoby podlegające poborowi wojskowemu do zaktualizowania swoich danych w wojskowym biurze poborowym w ciągu 60 dni od jego wejścia w życie. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznym biurze poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Projekt ustawy przewiduje, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojska i policji. Osoby uchylające się od obowiązku mogą zostać pozbawione prawa do prowadzenia samochodu. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.