W ostatnich tygodniach temat ETS2, czyli nowego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, stał się jednym z najgorętszych wątków w polskiej polityce. Szymon Hołownia, lider Polski 2050, zapowiedział stanowczy sprzeciw wobec wprowadzenia ETS2 w obecnym kształcie. Tymczasem minister Paulina Hennig-Kloska z jego partii ostrzega, że odrzucenie ETS2 mogłoby być równoznaczne z wyjściem Polski z Unii Europejskiej. Czy Polska stoi przed wyborem między zieloną transformacją a członkostwem w UE?

POLECAMY: Hołowni krytykuje ETS2! Bosak: Przechodzisz do opozycji? Bryłka: Gdzie była pan w kwietniu

Czym jest ETS2 i dlaczego budzi kontrowersje?

ETS2 to kolejna faza unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. Ma on objąć sektory dotychczas wyłączone z systemu, takie jak transport czy ogrzewanie domów. W praktyce oznacza to nałożenie dodatkowych opłat na korzystanie z paliw kopalnych, co przełoży się na wyższe koszty ogrzewania, gotowania czy jazdy samochodem. Według planów Komisji Europejskiej, ETS2 ma wejść w życie w 2027 lub 2028 roku, choć nie brakuje głosów, by opóźnić jego implementację.

Szymon Hołownia, kandydat Polski 2050 w wyborach prezydenckich, nie pozostawia wątpliwości co do swojego stanowiska: „Polska odrzuca ETS2, czyli zieloną transformację robioną siłą i kosztem najbiedniejszych”. Jego zdaniem, inwestycje w Unii Europejskiej powinny prowadzić do wyższych pensji, tańszego prądu i lepszych warunków pracy, a nie do dodatkowych obciążeń finansowych dla obywateli. – Muszą być tak samo korzystne dla mieszkańców Krakowa i Andrychowa, co dla Belgów i Holendrów – podkreślił.

Hennig-Kloska: Odrzucenie ETS2 to jak wyjście z UE

Minister Paulina Hennig-Kloska, reprezentująca partię Hołowni, w rozmowie z Polsat News wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec jednostronnego wypowiedzenia ETS2 przez Polskę. – Nie no, takiej to musi być wspólna decyzja krajów członkowskich. Dla nas to by było, nie wiem, wystąpienie z Unii Europejskiej – stwierdziła. Jej zdaniem, odrzucenie ETS2 nie oznaczałoby realnego „polexitu”, ale stanowiłoby poważne naruszenie europejskich norm.

Hennig-Kloska podkreśliła, że obecnie trwają prace nad opóźnieniem wprowadzenia ETS2. – Na to w Europie jest realna szansa – zaznaczyła. Minister wskazała, że minimalny okres przejściowy po 2030 roku pozwoliłby Polsce na przeprowadzenie niezbędnych zmian w energetyce i przystosowanie gospodarstw domowych do nowych warunków. – Po 2030 roku myślę, że nasza energetyka i również w domu produkcja prądu czy ciepła będzie wyglądała inaczej – dodała.

Pełczyńska-Nałęcz: ETS2 wymaga rewizji

Nie wszyscy politycy są jednak tak optymistycznie nastawieni do perspektywy opóźnienia ETS2. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej w rządzie Donalda Tuska, wyraziła zdecydowaną krytykę wobec obecnych planów unijnych. – Ja właściwie mówię już od dobrych kilku miesięcy, że ETS2 musi zostać zrewidowany. To znaczy, że i zasady, i w jaki sposób miałby działać, powinny zostać zrewidowane, ale przede wszystkim musi to zostać oddalone w czasie – powiedziała na antenie Radia Zet.

Zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz, nałożenie dodatkowych obciążeń na osoby korzystające z aut spalinowych jest w obecnej sytuacji „absolutnie niepoważne”. Jej stanowisko pokazuje, że nawet wśród zwolenników zielonej transformacji istnieją wątpliwości co do kształtu i tempa wprowadzania ETS2.

Czy ETS2 to konieczność czy zagrożenie dla Polski?

Debata na temat ETS2 pokazuje, że Polska stoi przed trudnym wyborem. Z jednej strony, zielona transformacja jest nieunikniona, a Unia Europejska naciska na przyspieszenie działań na rzecz redukcji emisji CO2. Z drugiej strony, wprowadzenie ETS2 w obecnym kształcie może oznaczać dodatkowe obciążenia finansowe dla obywateli, zwłaszcza tych najbiedniejszych.

Szymon Hołownia i jego partia opowiadają się za bardziej sprawiedliwym i stopniowym podejściem do transformacji energetycznej. – Musimy pamiętać, że zielona transformacja nie może być realizowana kosztem najbiedniejszych – podkreśla Hołownia. Tymczasem minister Hennig-Kloska ostrzega, że odrzucenie ETS2 mogłoby postawić Polskę w trudnej sytuacji na arenie międzynarodowej.

Czy uda się znaleźć kompromis między wymogami unijnymi a potrzebami polskich obywateli? Na to pytanie odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące, w których toczyć się będą intensywne negocjacje na szczeblu unijnym.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version