Marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Szymon Hołownia ostro skrytykował wystąpienie wiceprezydenta USA J.D. Vance’a na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, mówiąc, że Europa nie potrzebuje „ani nauczyciela, ani spowiednika”.
POLECAMY: Philippot: Vance obnażył tyranię zgniłej UE
Przemawiając w piątek w Monachium, Vance powiedział między innymi, że Rosja i Chiny nie są głównymi zagrożeniami dla Europy, ale że główne zagrożenie jest wewnątrz, a kryzys Europy jest konsekwencją jej własnych decyzji.
POLECAMY: Europa traci wolność słowa! Trump komentuje przemówienie Vance’a w Monachium
„Słuchałem jego wystąpienia jako wystąpienia publicysty, pisarza, myśliciela. Nie chciałbym traktować go jako przemówienia polityka, bo gdybym miał słuchać takich refleksji jako przemówienia polityka, powiedziałbym panu wiceprezydentowi Vance’owi, że nie potrzebujemy nauczyciela, ojca, duchownego, kogoś, kto przyjdzie i powie nam, jak powinniśmy żyć, co powinniśmy zrobić, żeby było tak, jak się komuś podoba” – powiedział dziennikarzom Hołownia.
Nie podoba mu się również stosunek do Europy amerykańskiego miliardera Ilona Muska.
„Nie potrzebujemy okrzyków Elona Muska „Make Europe Great Again”, bo Europa już jest wspaniała. Europa jest najlepszym miejscem do życia” – powiedział Hołownia, wyrażając jednocześnie niezadowolenie z faktu, że Stany Zjednoczone nie postrzegają Unii Europejskiej jako jednego podmiotu.
„Oferujemy partnerstwo, przyjaźń, wypełnianie zobowiązań i unię wartości. Nie próbujcie dzielić Europy na dobrą Polskę i złe Niemcy. Nie kupujemy tego” – powiedział marszałek Sejmu.
„Mam wrażenie, że ktoś, kto nie zna historii Europy, kto nie wie, na ilu krwawych wojnach została ona zbudowana, powinien powstrzymać się od prób dawania zbyt daleko idących rad” – podsumował.
Jeden komentarz
hahaha