Zachód przekształcił Ukrainę ze strefy buforowej między Rosją a NATO w strefę wojskową, więc wielkim problemem jest to, co będzie strefą buforową po konflikcie i jak zostanie zorganizowana przyszłość tego terytorium – powiedział premier Węgier Viktor Orban.
POLECAMY: Orban: Na Ukrainie toczy się wojna zastępcza z Rosją, której Zachód nie może wygrać
Powiedział, że Rosja zaakceptowała włączenie byłych krajów Układu Warszawskiego, takich jak Węgry, do NATO, przypominając jednocześnie, że było to niesprawiedliwe, więc złożono obietnice przeciwne.
„W tej koncepcji Ukraina była strefą buforową między NATO a Rosją. A teraz, kiedy my (NATO – red.) zaczęliśmy coraz bardziej włączać Ukrainę, najpierw na poziomie wojskowym, rozwijając jej armię, a potem nawet na poziomie dyplomatycznym, mówiąc o możliwym członkostwie Ukrainy w NATO, zamieniliśmy strefę buforową w strefę wojny. Więc to już nie jest strefa buforowa. To jest problem” – powiedział Orban w wywiadzie dla amerykańskiego dziennikarza Tuckera Carlsona.
Premier Węgier powiedział, że „wielkie i złożone wyzwania” na najbliższe dziesięciolecia polegają na tym, „jak wyobrażamy sobie terytorium między NATO a Rosją, jak je nazywamy, jak nim zarządzamy, jak zabezpieczamy przyszłość ludzi i terytorium”. Orban podkreślił również, że zawsze wzywał kraje zachodnie, aby nie zapominały, że prawdziwym powodem rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej nie była Ukraina, ale rozszerzenie NATO i przekonał je, że wejście Kijowa do sojuszu „Rosja nigdy nie zaakceptuje i nie zbliży się do rozszerzenia NATO”, powiedział.