W ostatnim wystąpieniu w Sejmie Adrian Zandberg, lider partii Razem, ostro skrytykował polityków Prawa i Sprawiedliwości (PiS), zarzucając im brak zrozumienia powagi sytuacji międzynarodowej oraz nadmierne podporządkowanie wpływom zza oceanu. Jego słowa wywołały burzliwą dyskusję na temat roli Polski w kontekście relacji USA-Rosja oraz wojny na Ukrainie.
„Czerwone czapeczki i oklaski dla najgłupszych wypowiedzi” – Zandberg o PiS
– Co się z Wami stało? Kulturowe wojenki zza oceanu tak wam się rzuciły na umysł, że nie widzicie, co się naprawdę dzieje? – pytał retorycznie Zandberg, zwracając się do posłów PiS. – Szef waszego klubu oświadcza w mediach, że amerykański reset z Putinem nie jest szkodliwy dla Polski. Co się stało, że wy, partia Lecha Kaczyńskiego, paradujecie w czerwonych czapeczkach, oklaskujecie najgłupsze wypowiedzi zza oceanu i zachowujecie się, niestety, jakbyśmy byli jakąś kolonią, a nie suwerennym państwem? – dodał.
Zandberg podkreślił, że politycy PiS nie tylko nie rozumieją powagi sytuacji, ale także bezkrytycznie zachwycają się Donaldem Trumpem, co jego zdaniem jest całkowicie nieuzasadnione. – Oni opowiadają, że Ukraina wywołała wojnę, a co głupsi wasi posłowie to oklaskują. Oni dogadują się z Putinem, a wasz kandydat szarżuje na Europę – mówił.
Europa na marginesie rozmów USA-Rosja
Zandberg zwrócił również uwagę na fakt, że w ostatnich rozmowach między Stanami Zjednoczonymi a Rosją zabrakło miejsca dla Europy. – Panie przewodniczący Błaszczak, kiedy zapowiadali trzeci sezon Resetu, to nie to będzie o was. Tak to trzeba powiedzieć otwarcie: Europa wiele schrzaniła, rząd jest marny i bez inicjatywy, ale to jest teraz drugorzędne, bo albo zbudujemy ze Skandynawami i Francuzami zdolności obronne, albo sytuacja Polski stanie się naprawdę zła – podkreślił.
Rozmowy między delegacjami USA i Rosji odbyły się w Rijadzie, a ich celem była odbudowa wzajemnych relacji oraz wypracowanie podstaw do przyszłych rozmów pokojowych dotyczących wojny rosyjsko-ukraińskiej. Moskwa domaga się gwarancji, że Ukraina nie zostanie członkiem NATO, a Kreml odrzuca koncepcję, by wojska Sojuszu pełniły rolę sił rozjemczych po zakończeniu konfliktu.
Europa wykluczona z negocjacji?
Siergiej Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych, stwierdził, że nie widzi powodu, by kraje europejskie były zaproszone do negocjacji, skoro – jego zdaniem – europejscy politycy chcą, aby wojna trwała. Strona amerykańska zapewnia jednak, że wszystkie głosy zostaną wysłuchane, a przy stole negocjacyjnym znajdzie się również delegacja Ukrainy.
Zandberg podkreślił, że Polska musi działać samodzielnie i budować sojusze z innymi krajami europejskimi, aby zabezpieczyć swoją przyszłość. – Albo zbudujemy ze Skandynawami i Francuzami zdolności obronne, albo sytuacja Polski stanie się naprawdę zła – ostrzegł.
Podsumowanie
Wystąpienie Adriana Zandberga w Sejmie zwróciło uwagę na problemy związane z polityką zagraniczną Polski oraz rolą naszego kraju w kontekście międzynarodowych negocjacji. Jego słowa są ostrzeżeniem przed nadmiernym uzależnieniem od wpływów zewnętrznych oraz wezwaniem do budowania silniejszych sojuszy w Europie.
Co się z Wami stało, @pisorgpl? Kulturowe wojenki zza oceanu tak wam się rzuciły na umysł, że nie widzicie co się naprawdę dzieje? Trwa dogadywanie się z Putinem, sypie się mechanizm, który dawał Polsce pokój, a wy paradujecie w czerwonych czapeczkach i się cieszycie? Z czego? pic.twitter.com/sbu1eoLWyw
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) February 20, 2025