Stany Zjednoczone zdecydowały, że nie będą współautorem rezolucji ONZ wspierającej Ukrainę – donosi Reuters, powołując się na źródła dyplomatyczne. Decyzja ta wywołuje liczne spekulacje na temat zmiany polityki amerykańskiej wobec trwającego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
POLECAMY: Kolejne spięcie na linii USA-Ukraina. Kellogg odwołuje wspólną konferencję z Zełenskim
Rezolucja ONZ potępiająca rosyjską agresję
Projekt rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, do którego dotarli dziennikarze Reutersa, jednoznacznie potępia agresję Rosji na Ukrainę. Dokument ten potwierdza zaangażowanie społeczności międzynarodowej na rzecz „suwerenności, niepodległości, jedności i integralności terytorialnej Ukrainy w ramach jej granic uznanych przez społeczność międzynarodową”.
POLECAMY: Zełenski boi się prawdy i blokuje media społecznościowe Trumpa na Ukrainie
Z nieoficjalnych informacji wynika, że rezolucję popiera ponad 50 państw, jednak Stany Zjednoczone nie znalazły się wśród nich. Jedno ze źródeł Reutersa podało, że „na razie sytuacja jest taka, że oni (USA) tego nie podpiszą”.
USA odmawiają współautorstwa – czy to zwrot w polityce?
Stany Zjednoczone dotychczas były współautorem niemal wszystkich rezolucji ONZ wspierających Ukrainę w walce przeciwko Rosji. W związku z tym decyzja o niewspółtworzeniu nowej rezolucji może wskazywać na istotną zmianę podejścia administracji USA do konfliktu.
Czy Trump zmienia stanowisko USA na korzyść Rosji?
Głosowanie nad rezolucją ONZ jest postrzegane jako ważny wskaźnik globalnego poparcia dla Ukrainy. Obserwatorzy zwracają uwagę, że administracja Donalda Trumpa może wykazywać skłonność do zmiany stanowiska na korzyść Rosji.
Amerykańska decyzja może mieć daleko idące konsekwencje, ponieważ do tej pory USA były najpotężniejszym zachodnim sojusznikiem Ukrainy. Możliwa zmiana polityki może wpłynąć na przyszłość amerykańskiej pomocy wojskowej dla Kijowa.
Podział między Trumpem a Zełenskim
Rozdźwięk między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą może wynikać z rosnącego napięcia między prezydentem Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim. Trump wielokrotnie wyrażał chęć szybkiego zakończenia wojny, podczas gdy ukraiński rząd w dużej mierze opiera się na amerykańskiej pomocy wojskowej, której dostawy zostały uzgodnione jeszcze za poprzedniej administracji USA.
Reuters zaznacza, że nadal nie jest jasne, do kiedy można zgłaszać poparcie dla projektu rezolucji, a Waszyngton może jeszcze zmienić zdanie.
Konsekwencje dla Ukrainy i światowej dyplomacji
Ostateczna decyzja USA w tej sprawie może wpłynąć na dynamikę międzynarodowej polityki wobec Ukrainy i Rosji. Jeżeli amerykańska administracja zdecyduje się utrzymać dystans wobec rezolucji, może to osłabić międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy i zmniejszyć presję na Rosję w kontekście trwającej wojny.
Biorąc pod uwagę dotychczasową rolę USA jako lidera wśród sojuszników Ukrainy, zmiana podejścia może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu konfliktu.