Wstrząsająca sprawa dotycząca nadużyć w Komendzie Głównej Straży Granicznej wciąż budzi kontrowersje. Sygnalista, który ujawnił nielegalne praktyki funkcjonariuszy, sam stał się ofiarą represji. Policja na zlecenie prokuratury przeszukała jego dom, co wywołało lawinę pytań o zasadność takich działań.

Bezprawne wykorzystywanie bazy PESEL przez funkcjonariuszy

W listopadzie ubiegłego roku ujawniono, że funkcjonariusze Straży Granicznej bezprawnie korzystali z bazy PESEL, sprawdzając dane osobowe osób niezwiązanych z prowadzonymi postępowaniami. – Wiemy o przypadkach sprawdzania danych sąsiadów, znajomych, a nawet celebrytów. Sprawdzano dziesiątki, jeśli nie setki osób – mówiły Radiu ZET źródła znające sprawę.

Proceder ujawnił jeden z funkcjonariuszy, który sam padł ofiarą przestępstwa. Jego żona, również funkcjonariuszka Straży Granicznej, miała nielegalnie pobierać dane z bazy PESEL podczas ich sprawy rozwodowej. Na jej zlecenie inni strażnicy mieli dokonywać nieuprawnionych sprawdzeń.

Przeszukanie domu sygnalisty – naruszenie prywatności czy nadgorliwość służb?

Sprawa trafiła do prokuratury, ale do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów. Tymczasem sygnalista, który ujawnił aferę, sam stał się celem działań organów ścigania. W styczniu policja wkroczyła do jego domu pod nieobecność mężczyzny. Przeszukanie przeprowadzono w obecności jego rodziców, którzy byli świadkami zdarzenia. Funkcjonariusze szukali komputerów i urządzeń, na których mężczyzna miał rzekomo stworzyć pisma pomawiające jego byłą żonę i jej partnera.

– Przeszukanie jest bardzo mocnym naruszeniem sfery prywatności. Nie w każdej sprawie występuje się z takim nakazem – uważa jednym z naszych prawników, podkreślając, że w tej sytuacji trudno dostrzec interes państwa.

Prokuratura przedłuża śledztwo, a sygnalista zmaga się z konsekwencjami

Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód przedłużyła śledztwo o kolejne trzy miesiące, tłumacząc to pojawieniem się materiałów niejawnych. Nieoficjalnie jednak mówi się, że prokurator prowadzący sprawę powtarza czynności, co skutkuje zahamowaniem postępowania.

Tymczasem sygnalista, który ujawnił aferę, postanowił odejść ze służby. Jego była żona, funkcjonariuszka SG, wraz z partnerem, pracownikiem cywilnym policji, złożyli zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że są pomawiani przez mężczyznę. Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie zniesławienia, co spotkało się z krytyką ze strony prawników.

Historia się powtarza? Przypadek Roberta Frycza

Warto w tym miejscu przypomnieć podobną sprawę z przeszłości, gdy służby wykazywały się nadgorliwością. Chodzi o wkroczenie ABW do mieszkania Roberta Frycza, administratora strony antykomor.pl, który krytykował byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Dwa lata później Sąd Apelacyjny w Łodzi umorzył sprawę znieważania prezydenta przez Frycza.

W każdej sprawie karnej trzeba pamiętać o zasadzie proporcjonalności. Dobieramy adekwatne środki do celów postępowania karnego. W tej niestety kal w przypadku sygnalisty tego zabrakło. A być może obecnie właśnie tak działają służby w reżimie Tuska.

POLECAMY: „Klaun”, „Polska Jurasem stoi”. Burza po ujawnieniu kulis obławy na emerytkę w sprawie „nietykalnego” Owsiaka

Czy prokuratura działa adekwatnie?

Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód nie skomentowała sprawy, mimo próśb Radia ZET. Do Sądu Rejonowego w Radomiu wpłynęło zażalenie na działania śledczych, a posiedzenie w tej sprawie ma się odbyć w marcu.

Zapytany o sprawę Prokurator Generalny Adam Bodnar nie zajął stanowiska, odsyłając do prokuratury prowadzącej postępowanie. – Prokurator Generalny nie będzie ingerował w prowadzone postępowania. Funkcje kontrolne sprawowane są przez przełożonych – powiedziała Anna Adamiak z Prokuratury Krajowej.

Podsumowanie

Sprawa nadużyć w Straży Granicznej i represje wobec sygnalisty pokazują, jak trudna jest walka z nieprawidłowościami w służbach mundurowych. Bezpieczeństwo danych osobowych i ochrona sygnalistów to wyzwania, które wymagają pilnych rozwiązań.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version