Piwo w Polsce to nie tylko popularny napój alkoholowy, ale także produkt o szczególnej pozycji na rynku. Według najnowszych danych, Polacy wypijają około 16 milionów puszek piwa dziennie, co stawia nas na czele europejskich statystyk. Jednak ta dominacja budzi coraz więcej pytań dotyczących konkurencji, regulacji prawnych oraz wpływu na zdrowie publiczne. W artykule przyjrzymy się, dlaczego piwo ma uprzywilejowaną pozycję w Polsce, jakie wyzwania stoją przed branżą piwowarską oraz jakie zmiany legislacyjne mogą wpłynąć na przyszłość tego rynku.
Presja na ceny i dominacja zagranicznych koncernów
Wyniki ankiety przeprowadzonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wskazują, że rynek piwa w Polsce jest pod silną presją. Browary zwracają uwagę na sojusze zakupowe oraz dominującą pozycję sieci handlowych, które wymuszają obniżki cen. Co więcej, rynek jest zdominowany przez zagraniczne koncerny: Kompanię Piwowarską (japoński Asahi Breweries), Grupę Żywiec (holenderski Heineken Group) oraz Carlsberg Polska (Carlsberg Group). Te trzy firmy odpowiadały w 2022 roku za około 80% sprzedaży piwa w Polsce.
Ankietowane browary wskazują również na niestabilność rynku spowodowaną wzrostem kosztów produkcji. – „Przez nadwyżki surowca na rynku, ceny sprzedaży pozostają bez zmian. W takich okolicznościach dużym ryzykiem jest zawieranie umów długoterminowych na zakup, a także sprzedaż produktów chmielowych” – czytamy w raporcie.
Piwo: Uprzywilejowany alkohol w Polsce
Piwo w Polsce ma szczególną pozycję prawną. W przeciwieństwie do wina czy wódki, piwo może być reklamowane w mediach i miejscach publicznych, a w sklepach jest eksponowane obok produktów spożywczych, bez konieczności wydzielania specjalnych stref. – „Piwo traktowane jest całkowicie inaczej. Sądzę, że osoby o wolnorynkowych poglądach zgodzą się z tym, że w ramach równej konkurencji nie może być tak, że jeden produkt ma inne zasady, niż inne” – mówił Robert Wyrostkiewicz, dziennikarz i prezes Towarzystwa Medycznego i Zdrowotnego SANITAS.
Ta uprzywilejowana pozycja piwa budzi kontrowersje, zwłaszcza w kontekście zdrowia publicznego. Piwo jest najczęściej wybieranym pierwszym napojem alkoholowym przez młodzież, a jego spożycie jest postrzegane jako bardziej „rutynowe” niż w przypadku wina czy wódki. Według badań Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRIS), aż 33% konsumentów pije piwo przynajmniej raz w tygodniu, co znacząco przewyższa wyniki dla wina (15,4%) i napojów spirytusowych (12,8%).
Czy reklama piwa powinna być zakazana?
Temat reklamy piwa był ostatnio szeroko dyskutowany w Sejmie, podczas posiedzenia Komisji Zdrowia i Komisji Gospodarki i Rozwoju. Poseł Ryszard Petru z Trzeciej Drogi zaproponował wprowadzenie bezwzględnego zakazu reklam napojów alkoholowych, w tym piwa. – „Propozycja byłaby taka, żeby wszystkie alkohole potraktować tak samo, czyli żeby wprowadzić pełny zakaz reklamy alkoholu. Mamy w tym momencie duże poparcie społeczne, jeżeli chodzi o ten aspekt” – mówił Petru.
Według badań IBRIS, 51% Polaków opowiada się za zaostrzeniem przepisów dotyczących reklamy piwa. Szczególnie kontrowersyjna jest promocja piwa bezalkoholowego, które wielu respondentów uważa za sposób na obejście ograniczeń reklamowych.
Wyższa akcyza na piwo?
Kolejnym ważnym tematem jest akcyza na piwo. Obecnie podatek naliczany jest w sposób, który faworyzuje piwo w porównaniu z innymi alkoholami. – „Gdybyśmy przeliczyli cenę grama alkoholu, to akcyza zawarta w piwie jest niższa. Z punktu widzenia zdrowia publicznego właściwie tak powinno być. Powinna być minimalna cena za gram alkoholu” – mówił Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia.
Postulaty dotyczące podwyższenia akcyzy na piwo zyskały poparcie m.in. influencerki Olgi Legosz, która proponuje zwiększenie podatku o 60 groszy. – „Podwyższona cena powoduje mniejsze spożycie, a to przełoży się na mniejsze uzależnienie” – dodaje Robert Wyrostkiewicz.
Podstępne zagrożenie: Piwo jako „łatwy” alkohol
Badania IBRIS wskazują, że piwo jest postrzegane jako napój o większym potencjale do nadużywania. Aż 20% respondentów uważa, że spożywanie 2–3 piw dziennie to już nadużywanie alkoholu. Co więcej, 40% Polaków uważa, że reklamy piwa wzmacniają przekonanie o jego neutralnym wpływie na zdrowie.
– „Piwo jest także postrzegane jako napój o większym potencjale do nadużywania i ryzyka uzależnienia” – podkreślają eksperci IBRIS. To sprawia, że piwo staje się podstępnym zagrożeniem, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy często zaczynają swoją przygodę z alkoholem od piwa bezalkoholowego.
Podsumowanie: Czy piwo straci swoją uprzywilejowaną pozycję?
Piwo w Polsce ma wyjątkową pozycję, zarówno na rynku, jak i w prawie. Jednak rosnąca świadomość społeczna oraz presja na zmiany legislacyjne mogą wpłynąć na przyszłość tego rynku. Wprowadzenie zakazu reklam alkoholu, podwyższenie akcyzy oraz zrównanie zasad sprzedaży wszystkich alkoholi to tylko niektóre z propozycji, które mogą zmienić oblicze branży piwowarskiej w Polsce.
Czy piwo straci swoją uprzywilejowaną pozycję? To zależy od decyzji legislacyjnych oraz od tego, jak społeczeństwo będzie postrzegać ten popularny napój w kontekście zdrowia publicznego.