Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowy projekt zmian w kodeksie karnym wykonawczym, który ma na celu zwiększenie liczby skazanych, którzy będą mogli odbywać karę pozbawienia wolności w warunkach domowych pod kontrolą Systemu Dozoru Elektronicznego (SDE). To kolejny krok w kierunku humanizacji polskiego systemu penitencjarnego, który ma przeciwdziałać zerwaniu więzi rodzinnych, zawodowych i społecznych osadzonych. Co dokładnie się zmieni? Kto skorzysta na nowych przepisach? I jakie są argumenty za i przeciw? Sprawdźmy.
Kto będzie mógł odbywać karę w domu? Nowe zasady
Zgodnie z projektem Ministerstwa Sprawiedliwości, skazani na karę pozbawienia wolności do 3 lat będą mogli ostatnie 18 miesięcy kary odbyć w Systemie Dozoru Elektronicznego. To znaczące rozszerzenie obecnych przepisów, które pozwalają na odbywanie kary w domu tylko w dwóch przypadkach:
- Skazani na karę do 1,5 roku – mogą ubiegać się o odbycie całej kary w SDE.
- Skazani na karę do 3 lat – mogą ubiegać się o odbycie ostatnich 6 miesięcy kary w domu.
Nowe przepisy mają umożliwić drugiej grupie skazanych wydłużenie okresu odbywania kary w domu do 18 miesięcy. Decyzja o udzieleniu zgody na taką formę odbywania kary nadal będzie należała do sądu penitencjarnego, który weźmie pod uwagę m.in. zachowanie skazanego oraz możliwość jego resocjalizacji poza zakładem karnym.
– Rozszerzenie grupy osób, które będą mogły szybciej ubiegać się o dokończenie kary w warunkach domowych, pozwoli na przeciwdziałanie zerwaniu więzi rodzinnych, zawodowych czy społecznych – mówi dr Agnieszka Gutkowska, kryminolożka z Uniwersytetu Warszawskiego. – Nie chodzi o to, by te osoby były bezkarne, bo przepis wprowadza jedynie możliwość ubiegania się o odbywanie kary w SDE, na co trzeba zasłużyć, wykazując się odpowiednią postawą. O tym decyduje sąd.
Koniec obligatoryjnego doprowadzenia do więzienia
Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości zakłada również zmiany w zakresie doprowadzenia skazanych do zakładów karnych. Do 1 stycznia 2023 roku skazani mogli dobrowolnie stawić się w jednostce penitencjarnej, aby rozpocząć odbywanie kary. Obecnie, po tej dacie, obowiązuje zasada automatycznego doprowadzenia przez policję, co wiąże się z większymi kosztami i obciążeniem dla funkcjonariuszy.
Nowe przepisy mają przywrócić pośrednie rozwiązanie: w przypadku kar do 1,5 roku skazani będą wzywani do dobrowolnego stawienia się, natomiast w przypadku kar powyżej tej granicy – doprowadzani przymusowo. To zmiana, na którą od dawna naciskała Naczelna Rada Adwokacka, argumentując, że dobrowolne stawiennictwo było traktowane jako element pozytywnej prognozy kryminologicznej.
– Obecne rozwiązanie polegające na obligatoryjnym doprowadzeniu jest nie do przyjęcia – mówi sędzia Tomasz Huminiak, przewodniczący V wydziału penitencjarnego Sądu Okręgowego w Opolu. – Nie do końca rozumiem, z czego wynika ta arbitralna granica wysokości kary, od której miałoby zależeć to, czy wzywamy do odbycia kary, czy stosujemy przymusowe doprowadzenie.
Więcej czasu na złożenie skargi
Kolejną istotną zmianą jest wydłużenie terminu na złożenie skargi przez skazanych z 7 do 14 dni. Do 2023 roku nie było żadnego terminu na wniesienie skargi, co prowadziło do sytuacji, w których administracja więzienna musiała odnosić się do zdarzeń sprzed miesięcy czy nawet lat. Z drugiej strony, wprowadzenie 7-dniowego terminu w 2023 roku znacznie utrudniało skazanym korzystanie z tego prawa.
– Siedmiodniowy termin na wniesienie skargi czynił ją fikcją, a to jest niebezpieczne nie tylko dla więźniów, ale i społeczeństwa – podkreśla dr Agnieszka Gutkowska. – Władza nad człowiekiem przebywającym w więzieniu jest ogromna i musi podlegać kontroli.
Kontrowersje wokół nowych przepisów
Choć projekt Ministerstwa Sprawiedliwości spotkał się z pozytywnym odbiorem wśród części ekspertów, nie brakuje również głosów krytyki. Jednym z największych zarzutów jest arbitralne ustalenie granicy 1,5 roku kary jako kryterium decydującego o tym, czy skazany będzie wzywany do dobrowolnego stawienia się, czy przymusowo doprowadzany.
– Potraktowanie en block wszystkich skazanych na karę powyżej 18 miesięcy jako osób, które trzeba przymusowo doprowadzać, jest oderwane od tego, za co zostali skazani – mówi sędzia Huminiak. – Przykładowo, wystarczy długi okres niealimentacji, by kara przekroczyła 1,5 roku więzienia, i mimo że taki człowiek nie uczynił nikomu fizycznej krzywdy, będzie przymusowo doprowadzany, podczas gdy ktoś skazany np. na rok i trzy miesiące za udział w bójce będzie do zakładu karnego wzywany.
Podsumowanie
Nowy projekt Ministerstwa Sprawiedliwości to kolejny krok w kierunku humanizacji polskiego systemu penitencjarnego. Rozszerzenie możliwości odbywania kary w Systemie Dozoru Elektronicznego, zmiany w zakresie doprowadzenia skazanych do zakładów karnych oraz wydłużenie terminu na złożenie skargi to zmiany, które mają na celu zwiększenie efektywności resocjalizacji oraz ograniczenie negatywnych skutków izolacji więziennej. Jednocześnie projekt budzi kontrowersje, szczególnie w kontekście arbitralnych granic kar, które decydują o formie odbywania kary.
Informacje zawarte na stronie stanowią opis stanu prawnego na dzień publikacji i nie są poradą prawną w indywidualnej sprawie. Stan prawny od opublikowania może ulec zmianie. Kancelaria nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie wpisu w celu rozwiązania problemów prawnych.
Masz pytania lub potrzebujesz pomocy – zapraszamy do kontaktu!