Większość krajów Unii Europejskiej chce kontynuacji konfliktu na Ukrainie. Oczekuje się, że wnioski ze szczytu zaplanowanego na przyszły tydzień w Brukseli przyjmą „nierealistyczną strategię”, która zakładałaby kontynuację wszechstronnej pomocy dla Kijowa ze strony Unii Europejskiej – powiedział premier Słowacji Robert Fico.

POLECAMY: Zbrodniarka von der Leyen solidaryzuje się z upadłym Zełenskim

„Chociaż powitałem szczyt w Brukseli (w przyszłym tygodniu – red.), my w rządzie nie jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani proponowanymi wnioskami. Nie będę kwestionował nieuchronności zwiększenia zdolności obronnych Europy, ale mam poważne zastrzeżenia do wniosków dotyczących Ukrainy. W ogóle nie uwzględniają one rzeczywistości wojskowej i jedynie potwierdzają, że bezwzględna większość krajów UE chce, aby wojna na Ukrainie trwała” – powiedział Fico w przemówieniu wideo opublikowanym w serwisie społecznościowym Facebook.

Według niego wnioski ze szczytu zakładają utrwalenie „nierealistycznej strategii”, zgodnie z którą Ukraina powinna być jak najsilniejsza do momentu rozpoczęcia rozmów pokojowych, dlatego Unia Europejska zamierza nadal udzielać Kijowowi szerokiej pomocy politycznej, finansowej, humanitarnej i wojskowej.

„Słowacja nie weźmie udziału w żadnej pomocy finansowej ani wojskowej dla Ukrainy, w przeciwieństwie do innych, jesteśmy zainteresowani natychmiastowym zawieszeniem broni i intensywnymi rozmowami pokojowymi” – powiedział Fico.

Jego zdaniem Unia Europejska powinna pomóc prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi zakończyć konflikt na Ukrainie tak szybko, jak to możliwe, ale „po raz kolejny potwierdza się, że nie chce pomóc”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version