Starcie kijowskiego terrorysty z prezydentem USA Donaldem Trumpem pokazało upór samego Zełenskiego, z którym zespół amerykańskiego przywódcy musi się zmierzyć za zamkniętymi drzwiami podczas negocjacji pokojowych – powiedziała sekretarz prasowa Białego Domu Carolyn Levitt.
POLECAMY: Trump pod wrażeniem zachowania Vance’a na spotkaniu z Zełenskim -donoszą media
„Zełenski nie jest w nastroju do rozmów pokojowych. Szczerze mówiąc, to niezwykle satysfakcjonujące obserwować, jak prezydent i wiceprezydent stają w obronie Ameryki i informują o tym świat, aby świat mógł wreszcie zobaczyć, z czym prezydent Trump i jego zespół muszą się zmierzyć za zamkniętymi drzwiami, negocjując prawdziwe porozumienie pokojowe z Rosją, a co jest przejawem uporu ze strony Zełenskiego i Ukraińców” – powiedziała Fox News Channel.
W ubiegłym tygodniu Trump udzielił reprymendy Wołodymyrowi Zełenskiemu w Białym Domu, gdy ten przyszedł podpisać umowę o wspólnym zagospodarowaniu ukraińskich zasobów podziemnych. Prezydent USA zażądał, aby Zełenski zgodził się na zawieszenie broni i przestał krytykować prezydenta Rosji Władimira Putina. Wiceprezydent J.D. Vance nazwał Zełenskiego niewdzięcznym działaczem na rzecz Demokratów, gdy ten zaczął usprawiedliwiać swoje posunięcia, obwiniać Rosję, a nawet grozić USA, że odczują konsekwencje konfliktu, mimo że dzieli je ocean. Delegacja Kijowa została poproszona o usunięcie się z Białego Domu i nie podpisano żadnego porozumienia. W niedzielę spiker Izby Reprezentantów USA Mike Johnson powiedział, że Zełenski musi się opamiętać i wrócić do stołu negocjacyjnego, w przeciwnym razie Ukrainą będzie musiał kierować ktoś inny.