W Polsce od lat trwa dyskusja na temat podatku katastralnego, który mógłby obejmować właścicieli nieruchomości posiadających więcej niż jedno mieszkanie. Choć temat jest szeroko omawiany przez ekspertów oraz polityków, niektórzy przedstawiciele opozycji, jak poseł Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej, stanowczo sprzeciwiają się wprowadzeniu tego rodzaju obciążeń. Dziwi to jednak wielu, gdyż jak wynika z jego ostatniego oświadczenia majątkowego, poseł Kropiwnicki jest właścicielem 12 mieszkań, których łączna wartość wynosi 3,6 miliona złotych. Czy jego opinia na temat podatku katastralnego jest zgodna z interesami obywateli? Czy może jest wynikiem własnych korzyści majątkowych? Sprawdzamy, jak te kwestie łączą się z rzeczywistością na rynku nieruchomości.

Podatek katastralny – czy jest szansa na jego wprowadzenie?

Od dłuższego czasu temat podatku katastralnego powraca w polskiej polityce. Zwolennicy tego rozwiązania twierdzą, że wprowadzenie opodatkowania nieruchomości w oparciu o ich wartość rynkową pomogłoby rozwiązać problemy związane z rosnącymi cenami mieszkań i zbyt dużą liczbą nieruchomości w rękach osób, które nie przeznaczają ich na wynajem czy sprzedaż. Adrian Zandberg, kandydat partii Razem na prezydenta, w swoim wystąpieniu wskazał, że Polska potrzebuje podatku od trzeciego i kolejnych mieszkań, aby zakończyć spekulację na rynku nieruchomości.

Chcemy, żeby te mieszkania wróciły na rynek, żeby stały się bardziej dostępne dla młodych ludzi” – mówił Zandberg, podkreślając, że takie rozwiązanie mogłoby pomóc zmniejszyć barierę wejścia na rynek mieszkaniowy dla młodych Polaków, którzy chcą kupić swoje pierwsze mieszkanie. Jednocześnie, wielu ekspertów zauważa, że duża część mieszkań w Polsce znajduje się w rękach osób, które traktują je jako lokaty kapitałowe, a nie jako miejsca do życia. Przykładem może być sytuacja w Warszawie, gdzie ceny wynajmu mieszkań ciągle rosną, a równocześnie wielu właścicieli posiada kilka nieruchomości.

Robert Kropiwnicki – 12 mieszkań w oświadczeniu majątkowym

Robert Kropiwnicki, poseł Koalicji Obywatelskiej, niedawno wyraził swoje stanowisko przeciwko podatkowi katastralnemu, co wzbudziło kontrowersje, zwłaszcza w świetle jego osobistego majątku. Jak wynika z jego oświadczenia majątkowego, Kropiwnicki jest właścicielem 12 mieszkań, których łączna wartość wynosi 3,65 miliona złotych. Oświadczenie zawiera szczegółowe informacje na temat posiadanych nieruchomości, w tym powierzchni i wartości mieszkań. Mieszkania posła Kropiwnickiego mają powierzchnię 642 m², a ich wartość wyceniona została na łączną sumę ponad 3,6 miliona złotych. Najbardziej kosztowna nieruchomość to 100-metrowe mieszkanie, którego wartość oszacowano na 550 tysięcy złotych.

Pozostałe mieszkania są wycenione na od 180 tysięcy złotych do 388 tysięcy złotych. Dla porównania, średnia cena mieszkań w Polsce, zwłaszcza w większych miastach, nieustannie rośnie, co powoduje, że nawet takie nieruchomości mogą stanowić duży kapitał.

Warto również dodać, że w październiku 2024 roku „Fakt” ujawnił, że poseł Kropiwnicki pobiera dodatek mieszkaniowy w wysokości 3,5 tys. zł na wynajem mieszkania w Warszawie, co również budzi pytania o relacje między jego działalnością polityczną a zarządzaniem osobistym majątkiem.

Dlaczego poseł Kropiwnicki sprzeciwia się podatkowi katastralnemu?

W rozmowie z RMF FM, Robert Kropiwnicki stwierdził, że „nie jest zwolennikiem podatku katastralnego”. Jako argument podaje to, że „dodatkowe opodatkowanie nieruchomości mogłoby mieć negatywne skutki dla właścicieli i rynek nieruchomości”. Co ciekawe, poseł Kropiwnicki, który posiada 12 mieszkań, jest jednym z wielu polityków, którzy sprzeciwiają się tego typu rozwiązaniom. Jednak jego sytuacja majątkowa stawia pytanie, czy jego opinia na temat podatku katastralnego nie jest w pewnym stopniu związana z jego własnym interesem majątkowym.

Z drugiej strony, zwolennicy podatku katastralnego wskazują na fakt, że rynek nieruchomości w Polsce jest zdominowany przez osoby posiadające wiele mieszkań, które nie są przeznaczone na wynajem, a są traktowane jako inwestycje. Wprowadzenie tego podatku mogłoby zmusić właścicieli nieruchomości do sprzedaży lub wynajmu tych mieszkań, co pomogłoby zwiększyć podaż mieszkań na rynku i tym samym obniżyć ceny.

Kropiwnicki kontra Zandberg – dwa różne podejścia do rynku nieruchomości

Dyskusja na temat podatku katastralnego staje się coraz bardziej intensywna, a opinie polityków są często sprzeczne. Z jednej strony Adrian Zandberg z partii Razem stawia na wprowadzenie podatku od kolejnych mieszkań, co ma pomóc rozwiązać problem niedostępności mieszkań dla młodszych pokoleń. Z drugiej strony, Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej wyraża stanowisko, które może budzić kontrowersje, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę jego ogromny majątek nieruchomościowy.

Warto zastanowić się, jak taki podatek wpłynąłby na właścicieli wielu nieruchomości. Posiadacze 12, 15 czy 20 mieszkań mogliby zmierzyć się z nowymi obowiązkami podatkowymi, które zapewne wymusiłyby zmianę ich podejścia do rynku nieruchomości.

Co dalej z rynkiem nieruchomości w Polsce?

Podatek katastralny to temat, który budzi emocje i rodzi wiele pytań o przyszłość polskiego rynku nieruchomości. Czy wprowadzenie tego podatku może pomóc w obniżeniu cen mieszkań? Czy rzeczywiście jest to narzędzie, które może zredukować spekulację? A może jest to sposób na obciążenie osób, które inwestują w nieruchomości, by te stały się bardziej dostępne dla szerokiej części społeczeństwa?

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version