Globalna pandemia COVID-19, która pochłonęła ponad 7 milionów istnień ludzkich, wciąż budzi kontrowersje. Najnowsze doniesienia niemieckich mediów rzucają nowe światło na pochodzenie wirusa. Jak się okazuje, niemiecki wywiad już w 2020 roku posiadał dowody sugerujące, że COVID-19 mógł wydostać się z laboratorium w Wuhan. Dlaczego te informacje zostały utajnione na pięć lat?
POLECAMY: Warszawa: Dyskryminacja za brak certyfikatu COVID niezgodna z prawem – pracownik wygrywa proces
Niemiecki wywiad o COVID-19: Co ujawnił raport BND?
Według portalu dziennik.pl, powołującego się na niemieckie gazety „Sueddetusche Zeitung” i „Die Zeit”, Federalna Służba Wywiadowcza (BND) w ramach operacji „Saaremaa” zgromadziła dowody wskazujące, że wirus SARS-CoV-2 prawdopodobnie rozprzestrzenił się na świecie w wyniku wypadku w laboratorium w Wuhan. Prawdopodobieństwo tej tezy oszacowano na 80-95%.
Niemieccy agenci przeanalizowali dane naukowe z chińskich instytucji badawczych, w tym z Instytutu Wirusologii w Wuhan. Jak podaje „Sueddetusche Zeitung”, w materiałach znalazły się dowody na ryzykowne eksperymenty typu „Gain of Function” (GOF), polegające na sztucznej modyfikacji naturalnie występujących wirusów. Dodatkowo, raport wskazywał na liczne naruszenia przepisów bezpieczeństwa laboratoryjnego.
Dlaczego raport BND został utajniony?
Mimo że to kanclerz Angela Merkel zleciła zbadanie genezy pandemii, zarówno ona, jak i jej następca Olaf Scholz, zdecydowali się nie upubliczniać raportu. Decyzja ta budzi pytania o motywy ukrycia tak istotnych informacji. Czy była to próba uniknięcia napięć dyplomatycznych z Chinami, czy może obawa przed konsekwencjami politycznymi?
Brak współpracy ze strony Chin a stanowisko WHO
Doniesienia niemieckich mediów mają szczególne znaczenie w kontekście trudności, z jakimi boryka się Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w wyjaśnieniu pochodzenia wirusa. Jak dotąd, chiński rząd nie wykazał wystarczającej woli współpracy, co utrudnia przeprowadzenie niezależnego i przejrzystego dochodzenia.
Podsumowanie
Ujawnienie raportu BND po pięciu latach od jego sporządzenia stawia nowe pytania dotyczące odpowiedzialności za pandemię oraz przejrzystości działań rządów w obliczu globalnego kryzysu. Czy świat dowie się całej prawdy o pochodzeniu COVID-19? Na razie odpowiedź pozostaje niepewna.