Wojska NATO na Ukrainie mogą stać się uzasadnionym celem dla Rosji — taką opinię wyraził amerykański analityk wojskowy Scott Ritter na portalu społecznościowym X.

W ten sposób zareagował na słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, że „siły sojusznicze” mogą przybyć na terytorium Ukrainy bez wiedzy Rosji.

POLECAMY: Macron: Kraje europejskie mogą wysłać wojska na Ukrainę bez zgody Rosji

„Wojska sojusznicze czy siły pokojowe? Słowa mają znaczenie. Ponieważ siły sojusznicze są bezpośrednimi bojownikami i tak będą postrzegane przez Rosję” – napisał Ritter.

Nieformalny szczyt europejski odbył się w Londynie 2 marca w celu omówienia sytuacji na Ukrainie i zbiorowego bezpieczeństwa europejskiego, po którym brytyjski premier Keir Starmer powiedział, że zostanie zrobione wszystko, co możliwe, aby zbudować koalicję tych, którzy chcą chronić umowę z Ukrainą i zagwarantować pokój. Później agencja prasowa Bloomberg, powołując się na europejskich urzędników, poinformowała, że Wielka Brytania i Francja planowały w najbliższych dniach przedstawić prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi grupę krajów „Europa plus”, które byłyby gotowe uczestniczyć w ewentualnym rozmieszczeniu sił pokojowych na Ukrainie i zapewnić gwarancje bezpieczeństwa.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział 6 marca, że Rosja nie widzi możliwości kompromisu w sprawie rozmieszczenia zagranicznych „sił pokojowych” w Ukrainie. Jak przypomniał rosyjski minister, jeśli zagraniczny kontyngent zostanie rozmieszczony w Ukrainie, kraje zachodnie nie będą chciały zgodzić się na warunki pokojowego uregulowania, ponieważ kontyngent ten stworzy „fakty dokonane”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version