Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) wydał miliardy złotych z opłaty cukrowej i tzw. podatku od małpek niezgodnie z ich przeznaczeniem – wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK). Środki, które miały wspierać walkę z otyłością i uzależnieniami, zostały wykorzystane na finansowanie ogólnych świadczeń zdrowotnych. Sprawą zajęło się również Ministerstwo Zdrowia.
POLECAMY: Kryzys finansowy w służbie zdrowia: Dziura w budżecie NFZ przekracza 6 mld złotych
5,2 mld zł z opłat cukrowej i alkoholowej – gdzie poszły te pieniądze?
W latach 2021-2023 wpływy z opłaty cukrowej oraz opłaty od napojów alkoholowych w małych opakowaniach (tzw. podatku od małpek) wyniosły łącznie ponad 5,2 mld zł. Zgodnie z założeniami, środki te miały być przeznaczone na:
- profilaktykę i leczenie otyłości,
- terapię uzależnień od alkoholu,
- edukację zdrowotną społeczeństwa.
Jednak, jak wykazała kontrola NIK, NFZ nie stworzył odrębnego systemu monitorowania tych środków, a pieniądze zostały włączone do ogólnego budżetu Funduszu, zamiast finansować konkretne programy zdrowotne.
Opłata cukrowa – 4,5 mld zł bez wyraźnego efektu
Od 1 stycznia 2021 r. obowiązuje opłata cukrowa, z której wpływy (4,5 mld zł w latach 2021-2023) miały być kierowane na:
- edukację i profilaktykę zdrowotną,
- leczenie pacjentów z nadwagą i otyłością.
NIK wskazuje jednak, że NFZ nie zwiększył realnych wydatków na te cele, a środki zostały wykorzystane na ogólne świadczenia medyczne.
Podatek od małpek – 1,5 mld zł, z czego połowa dla NFZ
Równolegle wprowadzono opłatę od napojów alkoholowych w małych opakowaniach (do 300 ml), potocznie zwaną podatkiem od małpek. W ciągu trzech lat wpływy z tej opłaty wyniosły 1,5 mld zł, z czego:
- 50% (760 mln zł) trafiło do gmin – te wydały je zgodnie z przeznaczeniem, m.in. na programy przeciwdziałania alkoholizmowi,
- 50% (760 mln zł) otrzymał NFZ – miał je przeznaczyć na leczenie uzależnień i opiekę psychiatryczną, ale podobnie jak w przypadku opłaty cukrowej, środki zostały wchłonięte przez ogólny budżet Funduszu.
Nieprawidłowości w Krajowym Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom
Kontrola NIK objęła również Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU), gdzie wykryto nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z opłaty alkoholowej.
- 1,1 mln zł (3,7% budżetu) wydano niezgodnie z przeznaczeniem, m.in. na badanie dobrostanu ukraińskich matek i dzieci oraz na programy związane z narkomanią, a nie alkoholizmem.
- Pracownicy KCPU wykonywali płatne zlecenia dla podmiotów, które współpracowały z Centrum, co mogło prowadzić do konfliktu interesów.
Stanowisko Ministerstwa Zdrowia
W odpowiedzi na raport NIK, Ministerstwo Zdrowia zakwestionowało część wniosków, twierdząc, że NFZ miał prawo przeznaczyć środki na ogólne świadczenia zdrowotne, ponieważ otyłość i uzależnienia wpływają na cały system opieki medycznej. Resort podkreślił również, że uzależnienia od alkoholu mogą współwystępować z innymi nałogami, co uzasadnia wydatki na walkę z narkomanią.
Podsumowanie: Czy pieniądze z opłat cukrowej i alkoholowej rzeczywiście służą zdrowiu?
Raport NIK ujawnił, że miliardy złotych z opłat cukrowej i podatku od małpek nie są efektywnie wykorzystywane. Zamiast finansować konkretne programy profilaktyczne i terapeutyczne, środki te zasilają ogólny budżet NFZ, co budzi wątpliwości co do ich rzeczywistego wpływu na poprawę zdrowia publicznego.
Czy rząd podejmie działania, by zmienić tę sytuację?
- „Co wy robicie”. Awantura przed halą gdzie dobywa się debata TrzaskowskiegoPrzed rozpoczęciem debaty prezydenckiej w Końskich (woj. świętokrzyskie) doszło do głośnej awantury. Konflikt wybuchł przy wejściu na halę, gdzie miała odbyć się dyskusja transmitowana przez TVP,
- Debata Trzaskowskiego w Końskich opóźniona! Parcie na szkło wygrywa u uczestników debaty RepublikiZ ponad 40-minutowym opóźnieniem rozpoczęła się długo wyczekiwana debata prezydencka w Końskich, transmitowana przez TVP, TVN i Polsat. Wśród uczestników znaleźli się nie tylko Rafał Trzaskowski
- Uwaga! Ukryte pułapki w polisach na życie mogą pozbawić Cię odszkodowania!Polacy coraz chętniej inwestują w polisy na życie, traktując je jako zabezpieczenie finansowe dla swoich bliskich. Niestety, wielu z nich nie zdaje sobie sprawy z ukrytych