W piątek kijowski ćpun Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Kijów otrzymał od Stanów Zjednoczonych nowy wariant umowy dotyczącej ukraińskich zasobów mineralnych. Informacje te pojawiły się po doniesieniach agencji Bloomberg, która dotarła do projektu dokumentu. Według mediów, administracja byłego prezydenta USA Donalda Trumpa domaga się „prawa pierwokupu” w przypadku inwestycji we wszystkie projekty infrastrukturalne i górnicze w ramach partnerstwa z Ukrainą.
POLECAMY: „Pistolet przyłożony do głowy”. Telegraph zareagował na nową umowę USA-Ukraina
Dlaczego USA żądają specjalnych warunków?
Władze amerykańskie uzasadniają swoje roszczenia dotychczasową pomocą militarną i finansową dla Ukrainy, która od 2022 roku toczy wojnę z Rosją. Bloomberg podaje, że trwają intensywne dyskusje nad ostatecznym kształtem umowy, a jej finalna wersja może różnić się od obecnej propozycji. Ukraina prawdopodobnie przedstawi własne poprawki już w tym tygodniu.
Co przewiduje umowa?
W poniedziałek Donald Trump poinformował, że Stany Zjednoczone i Ukraina porozumiały się w sprawie współpracy dotyczącej metali ziem rzadkich. Zgodnie z projektem:
- USA wyznaczą trzech z pięciu członków zarządu wspólnego funduszu inwestycyjnego.
- Rząd Ukrainy będzie musiał inwestować 50% dochodów ze wszystkich nowych projektów wydobywczych i infrastrukturalnych.
- Stany Zjednoczone zatrzymają wszystkie zyski, dopóki Ukraina nie spłaci pomocy udzielonej od 2022 roku.
Czym są metale ziem rzadkich i dlaczego są tak cenne?
Metale ziem rzadkich to grupa 17 pierwiastków chemicznych, do których należą m.in.:
- skand, itr, lantan, cer,
- prazeodym, neodym, promet, samar,
- europ, gadolin, terb, dysproz,
- holm, erb, tul, iterb oraz lutet.
Są one kluczowe dla rozwoju nowoczesnych technologii, w tym elektroniki, energetyki wiatrowej i przemysłu zbrojeniowego. Kontrola nad ich wydobyciem ma strategiczne znaczenie gospodarcze i militarne.
Ukraina zyskuje dostęp do danych wywiadowczych
Prezydent Zełenski poinformował również, że jego kraj uzgodnił z „partnerami z krajów europejskich” rozszerzony dostęp do ich danych wywiadowczych. To kolejny krok w zacieśnianiu współpracy z Zachodem w obliczu trwającego konfliktu.
Co dalej z umową?
Negocjacje wciąż trwają, a ostateczny kształt porozumienia może ulec zmianie. Ukraina prawdopodobnie zaproponuje własne poprawki, aby zrównoważyć interesy obu stron.
Czy ta umowa wzmocni pozycję Ukrainy, czy też odda zbyt dużą kontrolę w ręce USA? Decyzje zapadną w najbliższych tygodniach.