Kwestia migracji pozostaje jednym z głównych tematów negocjacji koalicyjnych między CDU/CSU a SPD. Obie partie zgadzają się co do konieczności odsyłania migrantów na granicach Niemiec, jednak różnią się w kluczowym punkcie – zakresie współpracy z sąsiadującymi państwami.
POLECAMY: Młodzież Wszechpolska protestuje przeciwko relokacji migrantów z Niemiec do Polski
Podczas gdy SPD domaga się wyraźnej zgody krajów sąsiednich na takie działania, CDU/CSU skłania się ku bardziej jednostronnym decyzjom i ograniczeniu współpracy do powiadamiania partnerów, bez konieczności uzyskania ich aprobaty.
POLECAMY: Niemieckie media nazywają protestujących w Zgorzelec „polskimi nazistami”
Tajne rozmowy z sąsiadami – co planuje Niemcy?
Aby rozwiązać impas, przewodniczący CDU Friedrich Merz rozpoczął rozmowy z kluczowymi państwami sąsiednimi, takimi jak Polska, Czechy, Austria, Szwajcaria i Francja. Jak informuje „Bild”, trwają już tajne konsultacje, które mają doprowadzić do wspólnej polityki w zakresie kontroli granicznych.
Co istotne, SPD wydaje się skłonna poprzeć ten plan. Minister spraw wewnętrznych z ramienia socjaldemokratów, Nancy Faeser, miała już skontaktować się ze swoim austriackim odpowiednikiem, Gerhardem Karnerem, w tej sprawie. Również polityk CDU Philipp Amthor w piątkowym wywiadzie sugerował, że kompromis może być blisko.
Zdaniem analityków, osiągnięcie porozumienia z sąsiadami Niemiec mogłoby rozwiać wątpliwości SPD i tym samym usunąć jedno z głównych wyzwań na drodze do zawarcia umowy koalicyjnej. Głównym celem tego porozumienia byłoby nie tylko ograniczenie napływu migrantów, ale także stworzenie trwałego systemu odsyłania osób nieuprawnionych do pobytu w Niemczech.
Koalicja CDU/CSU-SPD – czy Merz będzie rządził twardą ręką?
Negocjacje w sprawie utworzenia czarno-czerwonej koalicji wejdą w decydującą fazę w piątek, 28 marca. Sekretarz generalny SPD Matthias Miersch wezwał Friedricha Merza do respektowania równorzędnego statusu partnerów w przyszłym rządzie.
– Koalicja musi opierać się na wzajemnym szacunku. Potrzebna jest empatia wobec koalicjantów – podkreślił Miersch w rozmowie z Redaktionsnetzwerk Deutschland.
Odnosząc się do wcześniejszych wypowiedzi Merza, dotyczących jego ewentualnego korzystania z prerogatyw kanclerskich, Miersch ostrzegł, że próba rządzenia w sposób autorytarny może prowadzić do porażki.
– Kanclerz, który traktuje swoje kompetencje kierownicze jako coś oczywistego, zawsze ponosi klęskę – dodał polityk SPD.
Niemieckie prawo przewiduje, że kanclerz ma tzw. kompetencję kierunkową, pozwalającą mu decydować o najważniejszych kierunkach polityki rządu w przypadku wewnętrznych sporów. Słowa Mierscha sugerują jednak, że SPD nie zamierza pozwolić Merzowi na jednostronne narzucanie decyzji.
Polska ostrzega Niemcy: „Nie będziemy rozwiązywać ich problemów”
Przypomnijmy, że w Niemczech przy granicy z Polską powstało tzw. Centrum Dublińskie, z którego imigranci będą wysyłani do naszego kraju. Według strony niemieckiej chodzi o osoby, które wcześniej ubiegały się o azyl w Polsce. Cały ośrodek może pomieścić 250 cudzoziemców. Z ośrodka będą odsyłani Syryjczycy, Irańczycy, Turcy, Afgańczycy i przedstawiciele innych narodowości.
– Jeżeli rząd niemiecki będzie chciał zrealizować to, co zapowiada, to nasza reakcja będzie jednoznaczna i bardzo ostra – oświadczył wiceminister Maciej Duszczyk, odnosząc się do odsyłania imigrantów z Niemiec do Polski.
– Jeżeli Niemcy będą łamać prawo, będą mówić o tym, że nie przyjmują wniosków azylowych, mimo że są do tego zobowiązani, to my komunikujemy bardzo jasno, że jakiekolwiek wyjątki niemieckie dotyczące readmisji, nie będą przyjmowane – powiedział wiceminister.
Duszczyk zadeklarował, że Polska chce być transparentna w relacjach z nowym rządem Niemiec. – Nie może sobie pozwolić już w tych rozmowach koalicyjnych na jakiekolwiek zapisy, które uderzałyby w interesy Polski i wprowadzałyby tzw. wtórny ruch migracyjny – oświadczył.
Jak dodał, zgodnie z unijnym prawem Niemcy powinni rozpatrzyć wniosek składany przez migrantów, niezależnie od tego, którą granicę unijną przekroczył dany migrant. – Jeżeli wniosek nie zostanie rozpatrzony i będzie próba pozbycia się ich problemu, na który sami sobie zasłużyli, to my nie będziemy rozwiązywać niemieckich problemów polskimi rękoma – powiedział.