Historia pani Agnieszki brzmi jak scenariusz absurdalnej komedii, w której państwo najpierw sprzedaje samochód, a później oskarża kupującą o przestępstwo. Kobieta, która w październiku ubiegłego roku zakupiła Range Rovera Sport na licytacji komorniczej zorganizowanej przez urząd skarbowy w Nowym Sączu, nagle znalazła się na celowniku policji – oskarżono ją o paserstwo.

Legalny zakup, kryminalne konsekwencje

Transakcja przebiegała zgodnie z procedurami. Skarbówka zorganizowała licytację, pani Agnieszka wygrała, zapłaciła 60 tys. zł, otrzymała komplet dokumentów wraz z kluczykami i zarejestrowała auto w wydziale komunikacji. Tego samego dnia policja pojawiła się u jej rodziców, informując, że kobieta jest poszukiwana w związku z kradzieżą pojazdu. Okazało się, że luksusowy Range Rover widniał w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS) jako skradziony w Norwegii.

„Państwo sprzedało, państwo oskarżyło”

„Dowiedziałam się, że prokuratura wszczęła wobec mnie postępowanie. Nie mogłam korzystać z samochodu, ponieważ stał się on przedmiotem śledztwa. Nie miałam świadomości, że licytuję pojazd wpisany do rejestru SIS. W urzędzie skarbowym nikt o tym nie wspomniał. Zostałam podejrzaną w sprawie o paserstwo” – relacjonowała poszkodowana w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Prokuratura w Oświęcimiu wszczęła postępowanie na podstawie art. 291 § 1 Kodeksu Karnego, przewidującego karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia za nabywanie mienia pochodzącego z przestępstwa. Przez kilka miesięcy pani Agnieszka nie mogła korzystać z auta, za które zapłaciła dużą sumę, a dodatkowo musiała zmierzyć się z etykietą przestępcy.

Dlaczego skarb państwa sprzedał skradziony pojazd?

„Gazeta Wyborcza” ujawniła, że Range Rover został zajęty przez Skarb Państwa w sierpniu 2023 r. od osoby zamieszanej w inną sprawę karną. Ani prokuratura, ani sąd nie sprawdziły rejestru SIS, co doprowadziło do orzeczenia przepadku pojazdu i wystawienia go na licytację.

„Zniszczono moją reputację jako przedsiębiorczyni. Zrobili ze mnie potencjalną przestępczynię” – skomentowała poszkodowana, która nie zamierza odpuścić sprawy.

Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich

Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Piotr Mierzejewski, dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego BRPO, skierował oficjalne zapytanie do Ministerstwa Finansów, domagając się wyjaśnień dotyczących procedur weryfikacji pojazdów wystawianych na licytacje.

Szczęśliwe zakończenie?

Historia zakończyła się dla pani Agnieszki pomyślnie – samochód wrócił do niej, a sprawę umorzono. Jednak stres i straty wizerunkowe, których doświadczyła, pozostaną z nią na długo.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version