Komisja Europejska zaproponowała ukierunkowaną zmianę rozporządzenia ustanawiającego normy emisji CO₂ dla nowych samochodów osobowych i dostawczych. Nowelizacja wprowadza mechanizm elastyczności w osiąganiu celów klimatycznych w latach 2025–2027, co ma pomóc producentom w płynniejszym przejściu na zeroemisyjność.

POLECAMY: „Czyste Powietrze – Czysty Absurd”? Wicemarszałek Bosak krytykuje program antysmogowy

Dlaczego UE wprowadza zmiany?

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podkreśla, że europejski przemysł motoryzacyjny odgrywa kluczową rolę w walce ze zmianami klimatu, jednocześnie dbając o konkurencyjność na globalnym rynku.

„Nasz wysoce innowacyjny przemysł motoryzacyjny obniża emisyjność, aby przyczynić się do walki ze zmianą klimatu, ale także do utrzymania przewagi konkurencyjnej na rynkach światowych. Dzięki dzisiejszej inicjatywie zapewniamy większą elastyczność temu kluczowemu sektorowi, a jednocześnie trzymamy się naszych celów klimatycznych. Wspólnie chcemy udowodnić, że dekarbonizacja i konkurencyjność mogą iść ze sobą w parze” – powiedziała von der Leyen.

Jak działa nowy system?

Proponowana zmiana pozwala producentom samochodów na uśrednianie emisji CO₂ w całym trzyletnim okresie (2025–2027), zamiast wymogu spełniania norm rocznych. Oznacza to, że przekroczenie limitu w jednym roku może zostać zrównoważone przez niższą emisję w kolejnych latach.

„Ta dodatkowa elastyczność pomoże zabezpieczyć zdolność przemysłu do inwestowania w czystą transformację, przy jednoczesnym utrzymaniu celu na 2025 r. i utrzymaniu przemysłu na dobrej drodze do kolejnej rundy redukcji emisji” – czytamy w komunikacie KE.

Unijny transport na drodze do neutralności klimatycznej

Komisja Europejska podkreśla, że celem nowych przepisów jest przyspieszenie transformacji w kierunku zeroemisyjnego transportu do 2050 r.

„Ogólnounijne cele mają na celu uczynienie unijnego systemu transportowego bardziej zrównoważonym i wprowadzenie transportu drogowego na solidną ścieżkę prowadzącą do mobilności bezemisyjnej w 2050 r.” – dodaje KE.

Presja na podwyżkę podatku od emisji CO₂

W tle dyskusji o normach emisyjnych toczy się również debata nad podniesieniem unijnego podatku od emisji dwutlenku węgla. Jak podaje Politico, Francja, Włochy i Polska lobbują za zwiększeniem opłat w ramach unijnego mechanizmu CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism). Powodem jest konieczność spłaty długu zaciągniętego w czasie pandemii COVID-19, który wynosi 300 mld euro.

Co dalej?

Komisja Europejska wzywa współprawodawców do szybkiego porozumienia w sprawie zmian, aby zapewnić branży motoryzacyjnej przewidywalność i stabilność regulacyjną.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version