Decyzja dotycząca przyszłości nowelizacji kodeksu karnego, penalizującej tzw. mowę nienawiści, spoczywa teraz w rękach prezydenta Andrzeja Dudy. Ustawa, uchwalona przez Sejm i Senat, budzi ogromne emocje, a liczne organizacje społeczne apelują o jej odrzucenie. Czy głowa państwa uwzględni te głosy?

POLECAMY: Karina Bosak: W Polsce ludzie za wyrażenie opinii „niepoprawnych politycznie” będą mogli trafiać do więzienia

Protesty społeczne i petycja „Stop cenzurze”

Od kilku tygodni do Kancelarii Prezydenta RP napływają apele różnych środowisk, domagające się zawetowania nowych przepisów. Jedną z inicjatyw jest petycja „Stop cenzurze”, skierowana bezpośrednio do Andrzeja Dudy. Redakcja PCH24.pl zapytała Kancelarię Prezydenta, czy prezydent zapoznał się z tymi głosami i czy zamierza je uwzględnić.

Odpowiedź Kancelarii Prezydenta: Bez konkretów

W odpowiedzi urzędnicy potwierdzili, że otrzymali liczne wnioski, w tym prośby o weto, jednak nie ujawnili, jaką decyzję podejmie prezydent.

„Do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęły apele i uwagi dotyczące ustawy, w tym prośby o jej zawetowanie przez Prezydenta RP. Prezydent RP zgodnie z art. 122 Konstytucji dokonuje oceny prawnej uchwalonej przez Sejm ustawy po przekazaniu jej przez Marszałka Sejmu. Stosownie do przywołanego przepisu Konstytucji Prezydent RP ma 21 dni od dnia jej przekazania przez Marszałka Sejmu na podjęcie decyzji w przedmiocie: podpisania ustawy i zarządzenia jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw albo skierowania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności ustawy z Konstytucją, albo przekazania ustawy do Sejmu wraz z umotywowanym wnioskiem w celu jej ponownego rozpatrzenia.”

Ta enigmatyczna odpowiedź nie rozwiewa wątpliwości, ale wskazuje, że decyzja zapadnie w ciągu najbliższych tygodni.

Co dalej z ustawą?

Prezydent Duda ma trzy możliwości:

  1. Podpisanie ustawy – wówczas nowe przepisy wejdą w życie.
  2. Weto – odrzucenie ustawy i skierowanie jej do ponownego rozpatrzenia przez Sejm.
  3. Skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego – w przypadku wątpliwości co do zgodności z Konstytucją. Jednak tu pojawia się problem, ponieważ obecny urząd zwany TK nie jest sądem konstytucyjnym w rozumienia prawa a jego orzeczenia nie mają żadnej wartości prawnej i nie są dokumentem wiążącym.

W obliczu silnego sprzeciwu społecznego, wiele wskazuje na to, że decyzja prezydenta będzie kluczowa dla przyszłości wolności słowa w Polsce.


Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version