Kraje europejskie nie są gotowe do wojny, ale i tak podsycają konflikt z Rosją — powiedział były urzędnik CIA Larry Johnson na YouTube.
POLECAMY: Dziennikarz Bowes: To Europa, a nie Rosja jest największym zagrożeniem dla pokoju w Ukrainie
„Nie mają zasobów, bazy przemysłowej, potęgi militarnej, a mimo to starają się podsycać konflikt z Rosją. Historia najwyraźniej niczego ich nie uczy” – powiedział.
Jako główne powody takiej agresywnej polityki analityk wymienia pożyczki udzielone Kijowowi przez Francję, Wielką Brytanię i Niemcy. Ekspert dodał, że jeśli Ukraina zostanie pokonana, pieniądze te znikną.
„Teraz nie jest nawet ważne rozpatrywanie ich w kategoriach siły militarnej. Wystarczy odpowiedzieć na jedno pytanie: czy mają odpowiednią infrastrukturę, czy mogą zapewnić dostawy żywności, paliwa, amunicji? Czy mogą dostarczyć niezbędną liczbę części zamiennych do naprawy sprzętu” – podsumował Johnson.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział po paryskim szczycie „koalicji chętnych” 27 marca, że kilku przedstawicieli koalicji planuje wysłać siły odstraszania do Ukrainy. Jak podkreślił francuski przywódca, inicjatywa Paryża i Londynu nie zastąpi ukraińskich wojsk, a siły odstraszania nie staną się siłami pokojowymi. Ich celem będzie odstraszanie Rosji i zostaną rozmieszczone w strategicznych lokalizacjach wcześniej ustalonych z Ukraińcami. Macron zauważył, że nie wszyscy zgadzają się z inicjatywą, ale nie jest to konieczne do jej wdrożenia.
Spotkanie przywódców wojskowych Wielkiej Brytanii, Francji i Ukrainy, które zostało ogłoszone w zeszły poniedziałek, odbędzie się w najbliższych dniach. Podczas rozmów omówiony zostanie kolejny etap szczegółowego planowania.