Mimo zapowiedzi ograniczenia eksportu drewna, zwłaszcza do Chin, najnowsze dane pokazują, że sytuacja nie tylko się nie poprawiła, ale wręcz pogorszyła. W 2024 roku wywóz surowego drewna z Polski wzrósł o 23% w porównaniu z rokiem poprzednim. To kontynuacja trendu zapoczątkowanego za rządów PiS, który dziś – mimo zmian u steru władzy – nie tylko nie został zatrzymany, ale przybrał na sile.

„Polskie drewno wyjeżdża do Chin”. Rządowe deklaracje vs. rzeczywistość

„Rżnie się najwięcej drzew w historii, a drewno jest najmniej dostępne i najdroższe” – mówił Donald Tusk podczas kampanii wyborczej w październiku 2023 roku. W swoim exposé premier alarmował również, że „polskie drewno wyjeżdża, z nieznanych powodów, do Chin” i zapowiadał koniec masowej wycinki oraz eksportu surowca.

Podobne deklaracje składała w sierpniu 2023 roku Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, obiecując zmniejszenie wywozu nieprzetworzonego drewna, głównie do Chin. Tymczasem dane Krajowej Administracji Skarbowej pokazują coś zupełnie innego.

Rekordowy eksport drewna. Chiny zwiększają zakupy

W 2024 roku Polska wyeksportowała blisko 2,6 mln ton nieprzetworzonego drewna, podczas gdy rok wcześniej było to 2 mln ton. Do Chin trafiło 467 tys. ton, co oznacza wzrost o 25% w porównaniu z 2023 rokiem.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska tłumaczy, że „poziom eksportu drewna zależy od szeregu czynników, z których część jest zupełnie niezależna od działań podejmowanych przez krajowe organy”. Resort podkreśla, że „Lasy Państwowe nie są eksporterem, lecz producentem” i „jedynie w niewielkim stopniu i pośrednio mogą wpływać na to, co dzieje się z drewnem po jego nabyciu przez kontrahentów”.

Jednocześnie MKiŚ zapewnia, że podjęło działania mające ograniczyć wywóz surowca, m.in. poprzez zmianę zasad sprzedaży drewna na lata 2025-2026. „Pierwsze efekty powinny być widoczne w obecnym i kolejnym cyklu sprzedaży” – dodaje resort.

Przemysł drzewny alarmuje: „To fikcja”

Polski sektor drzewny od lat wskazuje na negatywne skutki masowego eksportu – wzrost cen i problemy z dostępnością surowca dla lokalnych przedsiębiorstw.

„Choć zmienił się rząd i było wiele obietnic, to w kwestii eksportu drewna niewiele się zmieniło. Ministerstwo Klimatu i Środowiska w swoich decyzjach bardziej kierowało się aspektem polityczno-populistycznym, niż chęcią wprowadzenia realnych zmian” – ocenia Piotr Poziomski, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego (PIGPD).

Zwraca też uwagę na lukę w systemie:
„Pamiętajmy, że firmy z Azji, np. z Chin, nie kupują nieprzetworzonego drewna bezpośrednio, tylko od podmiotów zarejestrowanych w kraju, tak więc kryterium geografii jest tutaj niezasadne. I tak w efekcie polskie drewno trafia na azjatycki rynek”.

Gdzie trafia polskie drewno? Niemcy i Chiny głównymi odbiorcami

Według danych Lasów Państwowych, w latach 2019-2023 z Polski wyeksportowano 14,3 mln ton nieprzetworzonego drewna. Najwięcej trafiło do:

  • Niemiec – 5,3 mln ton (37%),
  • Chin – 4 mln ton (28%),
  • innych krajów (Słowacja, Czechy, Szwecja, Litwa, Estonia) – 5,1 mln ton (35%).

Warto przypomnieć, że przemysł drzewny w Polsce generuje 5% PKB i tworzy go blisko 40 tys. małych i średnich firm, zatrudniających pół miliona pracowników.


Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version