Główne indeksy giełdowe w Europie w poniedziałek gwałtownie spadają, a niemiecki DAX traci najwięcej z nich, według danych handlowych.
POLECAMY: Gwałtowny spadek WIG20: Czy to początek kryzysu na warszawskiej giełdzie?
Na godzinę 11:32 czasu warszawskiego brytyjski indeks FTSE 100 spada o 4,88% w stosunku do poprzedniego zamknięcia, do 7 662,25 punktów, francuski CAC 40 – o 6,33%, do 6 814,55 punktów. Niemiecki DAX spada o 6,62% do 19 334,25 punktów, ale wcześniej indeks spadł o ponad 8% poniżej 19 000 punktów po raz pierwszy od jesieni ubiegłego roku.
Na spadek francuskiego indeksu CAC 40 wpływ ma dynamika notowań papierów wartościowych spółek z segmentu luksusowego. I tak akcje Kering tracą na wartości 9,27%, L’Oreal – 5,85%, Louis Vuitton – 6,67%, Hermes International – 7,44%. Niemiecki DAX spada również z powodu sektora motoryzacyjnego. Papiery BMW tanieją o 4,69%, Mercedez-Benz – 4,38%, Volkswagen – 5,77%.
Ceny akcji spółek sektora bankowego w Europie również spadają. I tak, akcje brytyjskiego HSBC potaniały o 3,49%, Barclays – o 7%, UniCredit – o 6,45%; Commerzbank – o 6,47%,
W środę prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze w sprawie wprowadzenia „wzajemnych” ceł na import z innych krajów. Podstawowa stawka minimalna wyniesie 10%, a większość krajów będzie musiała stawić czoła wyższym stawkom, które, jak wyjaśniło Biuro Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych, zostały obliczone na podstawie deficytu handlowego Stanów Zjednoczonych z danym krajem, tak aby zamiast deficytu istniała równowaga. Na przykład towary z Unii Europejskiej podlegają 20-procentowemu cłu.
Wpływ obaw o globalną gospodarkę znalazł odzwierciedlenie w wyprzedaży towarów i rynków finansowych, która trwała przez cały tydzień.
