Sąd Apelacyjny w Warszawie podwyższył karę dla kierowcy autobusu miejskiego, który pod wpływem amfetaminy spowodował śmiertelny wypadek na moście Grota-Roweckiego. Zginęła jedna osoba, a 22 zostały ranne. Wyrok jest prawomocny.
POLECAMY: Zapadł wyrok w głośnej sprawie śmiertelnego wypadku na moście Grota-Roweckiego w Warszawie
Fatalny dzień na moście Grota-Roweckiego
25 czerwca 2020 r. doszło do tragicznego wypadku na stołecznym moście Grota-Roweckiego. Kierowany przez Tomasza U. autobus linii 186, wiozący 40 pasażerów, przebił barierę i spadł z wiaduktu. W wyniku zdarzenia zginęła jedna kobieta, a 22 osoby zostały ranne, w tym trzy w stanie ciężkim.
Śledztwo wykazało, że kierowca był pod wpływem amfetaminy. W kabinie znaleziono porcję narkotyku. Prokuratura postawiła mu zarzuty naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Wyrok pierwszej instancji i apelacje
22 listopada 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Tomasza U. na 7 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo nakazał mu wypłatę nawiązek na rzecz poszkodowanych, m.in. 30 tys. zł dla firmy Arriva Bus Transport Polska i 10 tys. zł dla Autostrady Mazowieckiej.
Prokuratura oraz pełnomocnicy pokrzywdzonych i oskarżonego nie zgadzali się z wyrokiem i złożyli apelacje.
Zaostrzenie kary: 9 lat i miesiąc więzienia
W środę Sąd Apelacyjny w Warszawie podwyższył karę do 9 lat i 1 miesiąca pozbawienia wolności. Zasądził również 30 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny ofiary, ale zniósł obowiązek wypłaty nawiązek na rzecz firm.
Sędzia Małgorzata Janicz podkreśliła, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków drogowych, co uniemożliwiło mu kontrolę nad pojazdem.
„Stan faktyczny w tej sprawie nie budzi wątpliwości. Oskarżony zażył amfetaminę i wsiadł za kierownicę autobusu miejskiego” – stwierdziła sędzia.
Dodatkowo sąd zwrócił uwagę, że Tomasz U. w trakcie procesu został zatrzymany za jazdę samochodem mimo zakazu i przekroczenie prędkości, co świadczy o jego lekceważącym stosunku do przepisów.
Kolejne zarzuty: nowy wypadek w 2024 roku
Sprawa Tomasza U. nie kończy się na wyroku za wypadek z 2020 r. 9 października 2024 r. na rondzie Tybetu w Warszawie potrącił 48-latka i uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że kierował pojazdem mimo sądowego zakazu.
Prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia za nieudzielenie pomocy i prowadzenie pojazdu wbrew zakazowi.
Reakcje stron po wyroku
- Prokurator Aleksandra Piasta-Pokrzywa uznała podwyższenie kary za satysfakcjonujące, zapowiadając analizę uzasadnienia wyroku.
- Adwokat Tomasza U., podkreśliła, że sąd utrzymał dotychczasową kwalifikację czynu, co uważa za częściowy sukces.
Wyrok jest prawomocny.